Zdaniem Antoniego Macierewicza podkomisja smoleńska do wiosny będzie miała wystarczającą ilość dowodów, by wskazać przyczyny katastrofy. Więcej czasu ma zająć identyfikacja osób odpowiedzialnych za tragedię.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” zapowiedział wydanie na wiosnę przyszłego roku raportu podkomisji badającej przyczyny katastrofy Tu-154M w Smoleńsku. Jak powiedział, podkomisja dokonała rekonstrukcji samolotu i przeprowadziła symulację jego upadku oraz dotarła do dowodów nie uwzględnionych przez komisję Millera.

Odzyskaliśmy ukryte zapisy polskiej czarnej skrzynki i wykorzystujemy zapisy systemu TAWS oraz FMS dotychczas zlekceważone. Odzyskaliśmy też nieznane zdjęcia wraku i setki relacji świadków. Bardzo pomocne są zapisy dyskusji komisji Millera zawierające cenny, a ukryty później materiał dowodowy. Tak więc dowody, którymi dysponujemy, mają przesądzające znaczenie. – powiedział Macierewicz.

Minister nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie czy wydanie raportu będzie oznaczało koniec prac podkomisji. Jak twierdzi, do wiosny przyszłego roku podkomisja może nie dysponować wszystkimi dowodami – nie wiadomo, czy prokuratura zakończy analizy związane z ekshumacjami, prawdopodobnie do tego czasu Polska nie odzyska wraku samolotu i oryginału tzw. polskiej czarnej skrzynki, oraz nie zostaną przeprowadzone badania archeologiczne w miejscu upadku samolotu, które Rosjanie pokryli betonem.

Zdaniem Antoniego Macierewicza więcej czasu wymaga także identyfikacja osób odpowiedzialnych za tragedię w Smoleńsku. Minister powiedział, że poprzedni ministrowie obrony – Bogdan Klich i Tomasz Siemoniak ukryli fakt nie zbadania silników prezydenckiego tupolewa po tym, jak w 2009 roku doszło do dwóch katastrof tego typu maszyn na skutek wady technicznej silnika. Minister przypomniał także o porozumieniu między Polską a Rosją stanowiącym, że czarne skrzynki pozostają w Rosji do końca postępowania sądowego. „Mieliśmy do czynienia ze świadomymi działaniami, które doprowadziły do przestępczych zaniechań i zafałszowań” – mówił minister.

Pytany o osiągnięcia zespołu smoleńskiego wymienił wykazanie, iż rosyjscy nawigatorzy i centrum kierowania lotami w Moskwie „naprowadzali samolot tak, by uderzył w ziemię przed pasem lotniska”. Według niego komisja wykazała także, iż szereg usterek nastąpił przed uderzeniem samolotu w ziemię. Wspomniał także o badanym ostatnio zapisie w jednym z rejestratorów, wskazującym na „silny impuls odnotowany na zewnątrz samolotu i poprzedzający tę serię awarii – co może wskazywać na ich przyczynę”. Według ministra podkomisja udowodniła także, że części tupolewa uderzyły w ziemię z prędkością wielokrotnie przekraczającą prędkość opadania samolotu. „jakieś więc źródło tej dodatkowej energii musiało być!” – uważa Antoni Macierewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Podkomisja smoleńska przegrała w sądzie i musi ujawnić podpisane umowy

Kresy.pl / Rzeczpospolita

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply