Władysław Kosiniak-Kamysz ujawnia szczegóły działań rządu, mających na celu zablokowanie porozumienia, które może wpłynąć na bezpieczeństwo polskiego rynku. Dowiedz się, jak Polska buduje mniejszość blokującą i na jakie wsparcie liczy w Unii Europejskiej.
We wtorek wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o działaniach Polski zmierzających do stworzenia mniejszości blokującej w sprawie umowy Mercosur, dotyczącej wolnego handlu z krajami Ameryki Południowej. Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu podkreślił, że Polska liczy na wsparcie ze strony Włoch, Francji oraz Irlandii.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że działania te wynikają z troski o bezpieczeństwo polskich i europejskich konsumentów oraz ochronę interesów rolników w Polsce i Unii Europejskiej. „Budujemy mniejszość blokującą, bo niestety część państw jest zainteresowana wdrożeniem tej umowy” – powiedział. Dodał również, że Polska liczy szczególnie na współpracę z rządem Włoch, kierowanym przez premier Giorgię Meloni. „Może nas wesprzeć. I Polska, Włochy, wspólnie z Francją, Irlandią – są też inne państwa – możemy zbudować mniejszość blokującą” – stwierdził.
Zobacz też: Kosiniak-Kamysz: PSL sprzeciwia się umowie z Mercosur
Wicepremier przypomniał, że kilka tygodni temu rząd Polski przyjął oficjalne stanowisko wyrażające sprzeciw wobec umowy Mercosur. Wskazał, że głównym powodem tego sprzeciwu jest brak kontroli nad jakością produktów pochodzących z krajów Ameryki Południowej, które nie spełniają równie restrykcyjnych norm produkcyjnych jak te obowiązujące w Unii Europejskiej. „Chodzi o to, by chronić europejski rynek przed niekontrolowanym napływem produktów z krajów Ameryki Południowej, które nie są określone w swojej jakości, ich normy produkcyjnie nie są tak wyśrubowane, jak w Unii Europejskiej. To jest po prostu niedopuszczalne. Jesteśmy przeciw” – podkreślił.
Wicepremier zaznaczył, że realizacja tej umowy mogłaby przynieść poważne straty polskim rolnikom. „Polscy rolnicy na tym by stracili” – ocenił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że priorytetem jest zapewnienie uczciwej konkurencji oraz ochrona interesów rolniczych w kraju i w całej UE.
Wcześniej wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak wskazywał, że skutki umowy Mercosur mogłyby szczególnie dotknąć sektora produkcji zwierzęcej. Wyjaśnił, że liberalizacja ceł przewidziana w umowie miałaby wpływ na dostęp do rynku UE dla produktów takich jak mięso drobiowe i wołowe. Import miałby być wprawdzie ograniczony kontyngentami taryfowymi, ale i tak oznaczałoby to znaczne zagrożenie dla unijnych producentów.
Kresy.pl/Bankier
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!