Według Credit Suisse – drugiego pod względem wielkości banku szwajcarskiego, który co roku publikuje ranking największych armii świata – polskie siły zbrojne są potężniejsze niż armia niemiecka. Zajmujemy 17. miejsce na świecie. W czołówce obok Stanów Zjednoczonych i Rosji uplasowały się armie państw azjatyckich.

Autorzy rankingu przyznali, że niezwykle trudno jest dokonać adekwatnego zestawienia sił militarnych poszczególnych państw. Niemniej jednak zdecydowano się na sporządzenie rankingu w oparciu o sześć kryteriów, stosując wartości ważone. Pod uwagę wzięto więc: liczbę aktywnych żołnierzy i pracowników wojska (średnia ważona – 5 proc.), liczbę czołgów (10 proc.), helikopterów (15 proc.), samolotów (20 proc.), lotniskowców (25 proc.) i okrętów podwodnych (25 proc.). Ranking określa potęgę wojskową wyłącznie w kategoriach ilościowych. Nie uwzględnia rzeczywistej jakości broni i wyszkolenia żołnierzy.

I tak, ostatnie miejsce w rankingu zajmuje Kanada, która wydaje ponad 15,7 mld dol. na siły wojskowe, zatrudnia 92 tys. osób, posiada 181 czołgów, 420 samoloty i 4 okręty podwodne. Kanada znalazła się na końcu rankingu z powodu niewielkiej liczby aktywnego personelu w stosunku do wielkości kraju, braku lotniskowców i helikopterów bojowych, niewielkiej liczby czołgów i łodzi podwodnych. Kanadyjscy żołnierze są jednak bardzo aktywni. Biorą udział w licznych misjach wojskowych, w tym m.in. w Afganistanie i Iraku.

Kolejne miejsce od tyłu zajmuje Indonezja (19), choć jej armia liczy aż 476 tys. osób, 468 czołgów, 405 samolotów i 2 okręty podwodne. Jak podają twórcy rankingu, Indonezja nie posiada jednak odpowiedniego wyposażenia i wystarczającej liczby sprzętu transportującego, który służyłby do szybkiego przerzucania żołnierzy.

18. miejsce zajmują Niemcy, wydające na swoje siły zbrojne 40,2 mld dol. rocznie. Armia liczy 179 tys. personelu wojskowego, 408 czołgów, 663 samoloty i 4 okręty podwodne. Niemiecka armia została nisko sklasyfikowana ze względu „na brak platformy projekcji siły”. Niemcy nie mają lotniskowca i posiadają stosunkowo niewiele okrętów podwodnych. Niemieckie siły zbrojne dysponują znaczną liczbą helikopterów bojowych.

Polska w rankingu szwajcarskiego banku znalazła się na pozycji 17. z budżetem wynoszącym 9,4 mld dol., armią liczącą ponad 120 tys. żołnierzy i personelu wojskowego, z 1009 czołgami, 467 samolotami i 5 okrętami podwodnymi. Nasz kraj wyprzedził w rankingu niemieckie siły zbrojne ze względu na większą liczbę czołgów oraz z powodu większych wydatków wojskowych w związku z aneksją Krymu przez Rosję.

Kolejne w rankingu są: Tajlandia (posiada dużą armię liczącą ponad 300 tys. żołnierzy, ale nie ma żadnego okrętu podwodnego); Australia (mała armia, zaledwie 58 tys. żołnierzy, ma jednak 6 okrętów podwodnych); Izrael (budżet: 17 mld dol., personel: 160 tys. osób, ponad 4 tys. czołgów, 684 samoloty i 5 okrętów podwodnych). W wartościach bezwzględnych, Izrael posiada niewielką armię, ale z powodu obowiązkowej służby wojskowej potencjalnie duży odsetek ludności izraelskiej może być natychmiast wcielony do armii. Izrael posiada także technologie, potencjał kosmiczny, zaawansowane myśliwce, uzbrojone drony i broń jądrową.

Na kolejnym miejscu znalazł się Tajwan, który jest w czołówce państw posiadających największą liczbę helikopterów bojowych na świecie. Tuż za nim znajduje się egipska armia, jedna z najstarszych i największych sił zbrojnych na Bliskim Wschodzie. Armia egipska otrzymuje znaczną pomoc finansową z USA i posiada piątą co do liczebności flotę czołgów. Dysponuje 1000 czołgów M1A1 Abrams, z których wiele nigdy nie było ani razu wykorzystanych. Egipt posiada również relatywnie dużą siłę powietrzną.

Dalej jest armia pakistańska, licząca aż 617 tys. osób, posiadająca blisko 3 tys. czołgów, ponad 900 samolotów i 8 okrętów podwodnych. Pakistan – jak się przewiduje – już w przyszłym dziesięcioleciu może dysponować trzecim na świecie arsenałem nuklearnym. Na 10. miejscu znajduje się armia turecka, licząca ponad 410 tys. żołnierzy, dysponująca 3 778 czołgami, 1020 samolotów i 13 okrętami podwodnymi. Na 9. miejscu plasuje się armia brytyjska. Brytyjczycy wydają na swoją obronę ponad 60 mld dol. rocznie. Na froncie może służyć 146 980 żołnierzy. Do ich dyspozycji jest ponad 407 czołgów, 935 samolotów i 10 okrętów podwodnych.

Na 8. miejscu znalazła się armia włoska, która liczy 320 tys. personelu, 586 czołgów, 760 samolotów i 6 okrętów podwodnych. Credit Suisse zdecydował się umieścić włoską armię wysoko w rankingu ze względu na użytkowanie dwóch lotniskowców. Siódme miejsce zajmuje armia południowokoreańska, która liczy 624 465 osób personelu, 2 381 czołgów, 1 412 samolotów i 13 okrętów podwodnych.

Francuska armia uplasowała się na szóstym miejscu. Liczy ona ponad 202 761 żołnierzy, 423 czołgi, 1 264 samoloty i 10 okrętów podwodnych. Według autorów rankingu, francuskie wojsko jest stosunkowo niewielkie, ale bardzo dobrze wyszkolone i zdolne do projekcji siły. Kraj dysponuje także prawie nowym lotniskowcem Charles de Gaulle. Poza tym Francja rutynowo zaangażowana jest w liczne „misje stabilizacyjne” w Afryce.

Indie mają piątą największą armię na świecie. Służy w niej ponad 1 325 tys. osób. Dysponuje ona ponad 6 464 czołgami, 1 905 samolotami, 15 okrętami podwodnymi. Indyjska armia to jedna z największych potęg militarnych na świecie, która w dodatku posiada dostęp do broni jądrowej.

Pacyfistyczna Japonia posiada czwartą co do potęgi armię na świecie. W wojsku służy ponad 247 tys. osób. Do ich dyspozycji pozostaje 678 czołgów, 1 613 samolotów i 16 okrętów podwodnych. W wartościach bezwzględnych japońskie wojsko jest stosunkowo niewielkie. Niemniej jednak, jest ono bardzo dobrze wyposażone. Japonia posiada również cztery lotniskowce i czwartą największą na świecie flotę śmigłowców.

Trzecie miejsce należy do Chin. Pekin wydaje ponad 216 mld dol. na wojsko, które liczy aż 2, 333 mln. personelu, 9150 czołgów, 2 860 samolotów, 67 okrętów podwodnych. Chińska armia znacznie zyskała na sile – zarówno pod względem wielkości, jak i możliwości – w ciągu ostatnich lat. Pod względem liczebności jest to największa siła militarna na świecie. Ma też drugą największą flotę czołgów i drugą co do wielkości flotę podwodną. Chińczycy rozwijają nowe technologie w zakresie produkcji rakiet balistycznych i samolotów piątej generacji.

Drugie miejsce należy do armii rosyjskiej, która kosztuje budżet państwa 84,5 mld dol. rocznie. Na froncie może służyć ponad 766 tys. osób. Rosjanie mają 15 398 czołgów (najwięcej na świecie). 3 429 samolotów i 55 okrętów podwodnych. Od 2008 r. wydatki wojskowe Kremla wzrosły prawie o jedną trzecią, a w ciągu najbliższych trzech lat mają wzrosnąć jeszcze o 44 proc. Rosja wykazała również swoją zdolność do projekcji siły za granicą.

Pierwsze miejsce zajmuje armia amerykańska z budżetem rzędu 601 mld dol. Całkowita liczba personelu wojskowego wynosi 1,4 miliona. osób. Amerykanie dysponują 8 848 czołgami, 13 892 samolotami, 72 okrętami podwodnymi. Pomimo cięć wydatków, USA wciąż najwięcej na świecie wydają na swoje siły zbrojne. Amerykanie dysponują także 10 lotniskowcami i mają zdecydowanie większą ilość samolotów najnowszej technologii niż jakikolwiek inny kraj na świecie. Stany Zjednoczone posiadają największy na świecie arsenał nuklearny.

businessinsider.com / PCh24.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. cyna
    cyna :

    Takie zestawienie to głupota lub celowe działanie, nasza armia nie istnieje, bron przestarzała kadra spasiona i zdemoralizowana żołnierz nie wyszkolony nie tylko w obsłudze nowoczesnej broni ale nawet nie ostrzelany. Morale żołnierzy zerowe prócz garstki patriotów którzy predzej zgina niz pozwola wrogowi spocząć. Jeśli ktoś chce z tym polemizowac niech zapyta znajomych którzy w wojsku służą lub są w rezerwie ale takiej która jest co jakis czas wzywana na szkolenia, zapytajcie ich co będa robic jak wrog wjedzie na nasza ziemię

    • wlkp
      wlkp :

      celowe działanie Credit Suisse ? Problem jakości armii dotyczy większości europejskich krajów – w Holandii pozbyli się czołgów, w Belgii średni wiek 37 lat, we Francji pomijając flotę i lotnictwo, jedyną jednostką mającą znaczną wartość bojową jest Legia Cudzoziemska, armie dawnych demoludów wyglądają podobnie jak Polska lub gorzej – jak ostatnie 25 lat nikt do wojny w Europie się nie sposobił, to co się dziwić …

      • rebeliant80
        rebeliant80 :

        Przepraszam, ale zestawienie wojskowe robione przez jakiś bank można o kant dupy rozbić, wystarczy przeczytać opisy na temat tego co zostało wzięte pod uwagę i już widzimy, że robili go amatorzy nie mający bladego pojęcia o wojskowości

        • zan
          zan :

          To prawda. Ranking liczy w ten sam sposób F22 i Mig21 – to jeden samolot i ten drugi też – jeden samolot :))) co jest po prostu żenujące. Prawdopodobnie nie uwzględniono również zapasu amunicji oraz logistyki. Logistyka w polskiej armii jest tak skonstruowana, że po kilku dniach wojny nikt już się nie odnajdzie w chaosie, bo po części trzeba latać na drugi koniec kraju. W ogóle to proponuję liczyć siłę armii liczbą generałów. Polska wówczas nieznacznie ustąpi Chinom, a Ukraina okaże się jedną z potęg morskich, bo natrzaskała etatów admiralskich aż miło. ha ha. i last but not least. Utrzymywanie fikcji, że kraje europejskie są suwerenne. NATO to jedna zamordystyczna organizacja imperialna. Skoro republiki związkowe NATO liczymy oddzielnie, to oddzielnie liczmy tatarstan, czeczenię itd. 😀

  2. jerzyjj
    jerzyjj :

    ALE JAJA … Pohukiwania aktorów polskiej sceny politycznej tyle są warte, co klaskania klakierów w teatrze. Wojska polskie i krajów bałtyckich nie są w stanie obronić swoich krajów. Polska praktycznie nie ma armii, te leopardy kupione od Niemiec z dwoma pociskami z lat 70. są dobre na defilady, ale nie do walki, podobnie jak i 20 000 czynnych żołnierzy.

    Mamy MON, ale nie mamy armii, już nie mamy, jest korpus ekspedycyjny!
    Umiłowani w zimnym piwie, kondycja militarno gospodarcza i nasze sojusze nie gwarantują nam niczego!
    NATO, „nie będzie umierać za Gdańsk!”
    Armię i przemysł obronny, Polska miała, to czas przeszły, dokonany!
    Polecam dwie publikacje, najpierw to:
    „Victory, czyli zwycięstwo” Peter Schweizer.
    Z niej dowiecie się(jesli macie jeszcze szare komorki), dlaczego jest jak jest w kraju nad Wisłą.
    Jak była w tworzeniu tego bajzlu rola wadowickiego pastucha i jego świty,
    kto i w jakim celu powołał KOR i Solidarność.
    Trwa to już ponad 20 lat i co z tego wynikło?
    Bieda, niebotyczny dług, bezdomność, bezrobocie, wyzbycie się podstaw bytu, majątku. Pochodną takiego stanu jest kondycja czegoś, co kiedyś nazywało się armią.
    Pisze o tym komandor Artur Bilski w “Polska Armia Na Posyłki”.
    A teraz, przejdźmy do czasu “niewoli”.
    Jako naród, zaczynaliśmy z takim “dorobkiem”.

    https://www.youtube.com/watch?v=_svAHZHE1uA

    Po dwudziestu latach od końca wojny było tak.
    Większość, podkreślam, większość sprzętu, nie wszystek, wyprodukowana w kraju,
    zaprojektowana przez polskiego konstruktora, wykonana przez polskiego robotnika
    w POLSKICH fabrykach!
    Malkontentom przypominam, działo się to prawie pół wieku temu!

    PATRZ DEFILADA TYSIĄCLECIA…

    Czas współczesny i coś, co bezzasadnie nazywane jest armią.
    Oni nawet maszerować nie potrafią, że o sprzęcie nie wspomnę!

    PATRZ ,,DEFILADA” 2007 roku I i II część…

    Czas oszołomów, korowsko solidarnościowego chowu,
    to też ponad dwadzieścia lat i co Wy na to?
    Przykre w tym wszystkim jest to, że żelazny kanclerz miał rację.
    ===================================
    SIŁY ZBROJNE BANGLADESZU JEDNEGO Z NAJBIEDNIESZYCH PAŃSTW ŚWIATA !!!—-MARYNARKA WOJENNA: 58 Okrętów obrony przybrzeża, 8 Fregat, 6 Korwet, 5 Okrętów przeciwminowych—-SIŁY POWIETRZNE: 52 myśliwce, 54 samoloty transportowe, 45 samolotów szkolno-bojowych, 52 śmigłowce—SIŁY LĄDOWE: 169 czołgów, 300 opancerzonych pojazdów bojowych oraz 50 zestawów altyleryjskich, 400 tys, żołnierzy zawodowych, 2,3 mln rezerwistów. Roczny budżet Armii to 4,3 miliarda $. —-I gdzie jest Polska przy jednym z najbiedniejszych Państw Świata !?!?!?! Może podpowiem——-w czarnej bangladeskiej D…E !!!!!
    =============================

  3. zan
    zan :

    G wart ten ranking. Nie bierze pod uwagę jakości uzbrojenia, nie bierze pod uwagę sąsiedztwa i warunków geograficznych. Trzeba być porypem aby np, Japonii odejmować punkty za słabą armię lądową – na tej zasadzie największe mocarstwo końca XX wieku wypadłoby blado…Ten ranking nie bierze zdolności mobilizacyjnych (liczba ludności, baza przemysłowa). Co do liczby czołgów….Rosja ma w służbie czynnej tylko 2300 czołgów, reszta jest zakonserwowana (czytaj: nie ma wyszkolonych załóg na te czołgi) a zakonserwowanie miało miejsce ponad 20 lat temu (czytaj: jest to muzeum). Polacy używają niemieckich czołgów, więc w razie starcia z Niemcami nie mogą na nie liczyć, tego ranking nie wychwyci. Lepszą analizę można zrobić przeglądając wikipedię albo analizując historię. Dajmy na to liczebne mocarstwo Saddama Husajna albo Rydza Śmigłego. Wielcy spece z banku. 😀

  4. przebraze
    przebraze :

    Trochę śmieszny ten ranking ze względu na takie duże znaczenie lotniskowców i łodzi podwodnych. Po co krajom śródlądowym nie posiadającym dostępu do oceanu czy morza lotniskowce i łodzie podwodne?
    Największe znaczenie dla Polski ma posiadanie nowoczesnej tarczy antyrakietowej chroniącej całe terytorium Polski, broni termojądrowej, nowoczesnej artylerii i pocisków średniego zasięgu, nowoczesnych radarów, obrony przeciwlotniczej, nowoczesnych samolotów bojowych.