Polka z Wilna odpowiada warszawskim publicystom – chcecie abyśmy dali się wynarodowić

Polska dziennikarka pisze to co i my na naszym portalu. Warszawska elitka ma dla Wilniuków jedną radę – aby dali się pokornie dyskryminować i wynaradawiać w imię nie drażnienia Litwinów.

“Gazeta Wyborcza”, “Polityka” i “Wprost” ostatnio wręcz prześcigają się w reportażach i opiniach o tym, czego nie powinniśmy robić – a zwłaszcza, czego nie powinien robić lider AWPL – aby ani „litewskich władz nie drażnić”, ani też „w konflikt z polską racją stanu nie wchodzić” – pisze publicystka portalu l24.lt Lucyna Schiller, podkreślając, że partia i jej lider Waldemar Tomaszewski z wyborów na wybory mają coraz większe poparcie społeczne.

Schiller zauważa u warszawskich publicystów głównego nurtu tendencję do traktowania Polaków Wileńszczyzny jako skansenu, nad którym można się “porozczulać”. Byle nie za bardzo, bo nie mogą oni być przeszkodą dla sojuszu Polski i Litwy. “Przyznajecie, że „jeśli chodzi o Polaków, to nawet unijne prawo o mniejszościach na Litwie nie działa” (Wprost), a jednocześnie nawołujecie, byśmy nadal szukali do Litwinów „mniej emocjonalnego podejścia” (Polityka). Nie damy rady, już próbowaliśmy. Im my mniej emocjonalnie, tym oni nas bardziej obcesowo i dotkliwie” – kwituje “dobre rady” Schiller.

Wileńska publicystka rozumie, że histerię warszawskich mediów wywołuje fakt, że swoje sukcesy polityczne AWPL także dzięki poparciu miejscowych Rosjan. “Przez lata zresztą kazali nam radzić sobie samym, a gdy okazało się, że sojusz z litewskimi Rosjanami (i innymi mniejszościami) w starciu z litewską antymniejszościową polityką daje szansę na przetrwanie, krzyczą, iż strasznie nas to przymierze dyskredytuje. Nawet w świetle faktu, że, jak przyznaje Polityka, „od czasu odzyskania (przez Litwę) niepodległości mniejszości były (tu) dyżurnym chłopcem do bicia” – pisze Schiller i jak reasumuje – “mamy się dać obijać, ale każde z osobna, bo wojna na Ukrainie straszliwie litewskich Rosjan napiętnowała. Ocierając się o nich i my nabawiliśmy się jakiejś wstydliwej zarazy”.

l24.lt/kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mapa
    mapa :

    Waldemar Tomaszewski jest być może jednym z najskuteczniejszych polskich polityków w ogóle. Prawdę powiedziawszy nie widzę w Polsce polityka takiego formatu, który jednocześnie posiadałby polskie i katolickie poglądy….

  2. jaroslaus
    jaroslaus :

    trzeba sobie zadać pytanie – jak uległy wobec parchatych musiał być “rząd” volksdeutscha (a może i zgermanizowanego żyda) Tuska, skoro dotował żydów moimi i waszymi pieniędzmi, kiedy “agorze” spadają wpływy ze sprzedaży tego żydowskiego g***a, skoro jednocześnie wypłaca parchatym emeryturki gdy Polacy na Kresach, polscy kombatanci przymierają głodem a inni gniją do dziś na Syberii i w Kazachstanie, skoro ta banda chciała sprzedać polskie lasy dla żyda. I nie dotyczy to tylko przyszłych wisielców z PO, PSL, SLD ale też z PIS – pseudo opozycji. Muzeum parchów stoi a Polacy nie wiedzą kto odpowiada za ludobójstwo w ZSRR – 120.00 Polaków. Może tak w końcu zaczniemy nazywać rzeczy po imieniu – kot prowadzi tą całą prasę? ta jak w XIX w. Pfu.

  3. jack1965
    jack1965 :

    Jaka jest sytuacja w kraju każdy normalnie myślący widzi!
    Zróbmy pierwszy krok przy wyborach:
    jest kilku -wydaje się- w miarę myślących i niezależnych kandydatów:np.Kukiz ,Braun (spontaniczna zbiórka podpisów zakończona sukcesem dla tego ostatniego to już pokaz organizacji i jedności).
    Porozmawiajmy i pociągnijmy rodziny,znajomych,przekonajmy niepewnych w swoim gronie!
    Weźmy przykład z patriotów z Kresów:litwy, białorusi i ukrainy oni mają o wiele trudniej i gorzej,a jednak sobie radzą mimo przeszkód także od-o zgrozo- rządów RP!
    Zdaję sobie sprawę że agenci i bandyci łatwo władzy nie oddadzą bo to” łasy” temat,ale tak jak naszym przodkom nikt wolności nie dał,tak i nam dobrowolnie jej nie odda…