Władze Turcji unieważniły wygrane przez opozycjonistę wybory burmistrza Stambułu

Turecka Wysoka Komisja Wyborcza anulowała wyniki wyborów burmistrza Stambułu. W wyborach tych zwyciężył przedstawiciel głównej partii opozycyjnej co wzbudziło niezadowolenie prezydenta Erdogana.

Wybory lokalne odbyły się w Turcji 31 marca. Choć rządząca Partia Sprawiedliwości i Dobrobytu (AKP) zdobyła w nich ponad 40% głosów, poniosła jednak prestiżowe porażki w największych miastach kraju, w tym stolicy Ankarze oraz Stambule. Stambuł to największe miasto Turcji, jej główne centrum ekonomiczne i wizytówka kraju i właśnie tam zwyciężył Ekrem Imamoglu, przedstawiciel największej siły opozycji, Republikańskiej Partii Ludowej (CHP).

Zwycięstwo kandydata CHP w Stambule od początku było podważane przez prezydenta Turcji i historycznego lidera AKP Recepa Tyyipa Erdogana. Prezydent sugerował, że w czasie wyborów, o wyniku których zadecydowała względnie niewielka liczba głosów, doszło do fałszerstw. Jednak komisja wyborcza nie przeszkodziła Imamoglu w formalnym objęciu stanowiska. Dopiero w poniedziałek Turecka Wysoka Komisja Wyborcza (YSK) większością głosów siedmiu swoich członków przeciwko czterem zadecydowała, że wybory były nieważne i zostaną powtórzone. Kolejne wybory burmistrza Stambułu mają się odbyć 23 czerwca, jak podaje portal Euractiv.

Większość członków YSK uznała, że w czasie poprzednich wyborów doszło do fałszerstw. W dodatku fałszerstwa te miały być zaplanowane w ramach spisku zakładającego odsunięcie AKP od władzy w mieście za wszelką cenę. Członek Komisji z ramienia AKP Recep Özel sugerował, że za spiskiem stał Fethullah Gülen, rezydujący w USA założyciel islamskiej sekty, która niegdyś ściśle współpracowała z AKP, potem jednak jej członkowie zostali poddani czystce. Erdogan i jego obóz oskarżają Gülena o to, że stał za nieudanym puczem z 2016 roku.

Prezydent z zadowoleniem przyjął decyzję komisji wyborczej. Jak stwierdził we wtorek “podczas wyborów w Stambule doszło do zorganizowanej korupcji i totalnego bezprawia” i ich anulowanie to “krok do wzmocnienia tureckiej demokracji”.

Odsunięty od fotela burmistrza Imamoglu powiedział natomiast – „Jeśli problemem są lokale wyborcze i komisje wyborcze, przypominam, że Ci sami ludzie zasiadali w zwycięskich dla Erdogana zeszłorocznych wyborach prezydenckich czy referendum konstytucyjnym przed dwoma laty, które zmieniło de facto ustawę zasadniczą”.

euractiv.pl/forsal.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply