Założycielka i nieformalna liderka francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen jest oskarżona o nadużycia finansowe – sprzeniewierzenie finansowania z Parlamentu Europejskiego.

Przybywając do sądu w Paryżu, Le Pen powiedziała, że ​​„nie naruszyliśmy żadnych zasad politycznych i regulacyjnych Parlamentu Europejskiego” i obiecała przedstawić „niezwykle poważne i niezwykle solidne argumenty” w czasie procesu. Wraz z liderką na ławie oskarżonych zasiadło jeszcze 27 członków Zjednoczenia Narodowego (RN), podała France24.

Urzędnicy PE uważają, że pracownicy eurodeputowanych z ramienia RN w praktyce nie wykonywali obowiązków aystentów członka tej izby lecz co najwyżej pracowali na inne potrzeby partii. W Brukseli zostało to uznane za sprzeniewierzenie. Stąd postępowanie karne.

Le Pen otwarcie odrzuca te zarzuty. „Asystenci parlamentarni nie pracują dla Parlamentu. Są asystentami politycznymi wybranych urzędników, z definicji politykami – argumentowała w swojej obronie.Pytacie mnie, czy potrafię określić zadania, które przydzieliłam moim asystentom. Zależy to od umiejętności każdej osoby. Niektórzy pisali dla mnie przemówienia, a niektórzy zajmowali się logistyką i koordynacją”.

Mimo takiego stanowiska jej partia zwróciła już Parlamentowi Europejskiemu milion euro, powiedział prawnik PE Patrick Maisonneuve. Z tej kwoty 330 tys. euro było bezpośrednio powiązane z domniemanym niewłaściwym wykorzystaniem funduszy przez Marine Le Pen.

Jeśli ona i pozostali oskarżeni zostaną uznani za winnych mogą zostać skazani na karę do 10 lat więzienia i grzywny w wysokości do 1 miliona euro każdy. Mogą zostać również nałożone dodatkowe kary, takie jak utrata praw obywatelskich, politycznych, co wykoleiłoby plan Le Pen ubiegania się o prezydenturę.

Dziewięciotygodniowy proces będzie uważnie obserwowany przez rywali politycznych Le Pen, ponieważ jest ona silną pretendentką do następnych wyborów prezydenckich w 2027 r. Proces ruszył wkrótce po tym, gdy prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, którego obóz polityczny poniósł klęskę w tegorocznych wyborach, udało się powołać nowy rząd. Stało się tak dzięki poparciu centroprawicowych Republikanów (LR), którym Macron oddał między innymi stanowisko premiera.

Niektórzy komentatorzy twierdzą jednak, że postępowanie sądowe może uniemożliwić parlamentarzystom Zjednoczenia Narodowego, w tym samej Le Pen, odgrywanie ich roli opozycji w parlamencie, jak podaje France24.

france24.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply