Delegacja polskiego parlamentu ruszyła we wtorek na Białoruś. Trzydniowa wizyta polskich polityków rozpoczęła się od spotkania z deputowanymi białoruskiej Izby Reprezentantów.

Polskiej delegacji przewodzi wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. “Mniej więcej rok temu byłem z wizytą na Białorusi. Mówiliśmy wtedy, że zmarnowaliśmy trochę czasu, ponieważ nasza współpraca nie rozwijała się tak, jak powinna” – mówił Terlecki w czasie spotkania z białoruskimi parlamentarzystami – “Dzisiaj mogę z radością powiedzieć, że minionego roku nie zmarnowaliśmy. Miały miejsce liczne kontakty i wizyty na różnych szczeblach, wydaje mi się, że wszystkie były pożyteczne i przyniosły konkretne efekty”.

Wicemarszałek Sejmu twierdził też, że polityka Polski “jest obecnie nastawiona bardzo pozytywnie na międzynarodową współpracę parlamentarną, żeby parlamenty miały więcej do powiedzenia w stosunkach międzynarodowych i myślę, że współpraca z Białorusią będzie temu służyć”. Terlecki podkreślał, że w czasie rozmów z białoruskimi deputowanymi, poruszona została kwestia naszych rodaków na Białorusi. Rozmawiano konkretnie o narzuceniu rygorystycznego limitu przyjęć w szkole nr 36, jednej z dwóch polskich szkół w tym państwie. Limit spowodował, że sześcioro dzieci nie może rozpocząć nauki. “Nalegamy, żeby ta sprawa została rozwiązana. To jest grupa sześciorga dzieci, które znalazły się na liście rezerwowej. Dobrze by było, żeby zostały do tej szkoły przyjęte” – powiedział w Mińsku Terlecki.

Warszawa chce także aby przedstawiciele miejscowej społeczności naszych rodaków znaleźli się w polsko-białoruskiej komisji oświatowej” Jak stwierdził Terlecki – “nie powinno tak być, że opinia publiczna w Polsce jest poruszana problemami, które potem okazują się w sumie rozwiązane”.

“Białoruś i Polska powinny szukać wspólnych tematów dla bardziej efektywnej współpracy” – mówił z kolei wiceprzewodniczący Izby Reprezentantów Balesłau Pirsztuk.

W środę środę zaplanowano spotkania delegacji z kierownictwem wyższej izby Zgromadzenia Narodowego Białorusi, Rady Republiki, przedstawicielami rządu i ministerstwa spraw zagranicznych. W czwartek odbędą się natomiast spotkania z miejscowymi Polakami w dwóch najliczniej zamieszkanych przez nich miastach: Lidzie i Grodnie.

Na Białorusi mieszka największa społeczność kresowych Polaków. Oficjalnie mieszka w tym państwie 295 tys. naszych rodaków, nieoficjalnie może być ich znacznie więcej. Na kilku płaszczyznach Polacy są poddawani dyskryminacji. Cała społeczność może korzystać tylko z dwóch szkół prowadzących nauczanie w języku polskim. Ministerstwo Edukacji Białorusi opracowało projektu nowelizacji ustawy, który w przypadku uchwalenia grozi w praktyce likwidacją narodowego charakteru tych placówek.

radiomaryja.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply