Sąd w Kiszyniowie zdecydował o zastosowaniu wobec byłego prezydenta Mołdawii Igora Dodona środka zapobiegawczego w postaci aresztu domowego. Dodon jest podejrzany o korupcję i zdradę stanu.

Jak podaje mołdawski portal Newsmaker, sąd w Kiszyniowie zdecydował w czwartek o częściowym przychyleniu się do wniosku prokuratury i umieszczeniu byłego prezydenta kraju Igora Dodona w areszcie domowym na 30 dni. Prokuratura, która wnioskowała o izolowanie byłego prezydenta w areszcie śledczym, zapowiedziała złożenie odwołania od tej decyzji.

W tej samej sprawie sąd postanowił o zastosowaniu 30-dniowego aresztu tymczasowego wobec szwagra Dodona – Petera Merineanu.

Dodon został zatrzymany we wtorek wieczorem po długim przeszukaniu w jego domu, biur, domu rodziców i innych pomieszczeń. W środę prokuratorzy postawili mu zarzuty finansowania partii politycznej przez organizację przestępczą (za co grozi co najmniej 3 lata więzienia), zdrady stanu (co najmniej 12 lat więzienia) oraz nielegalnego wzbogacenie się (do 7 lat więzienia).

Jak pisaliśmy, sam Dodon twierdzi, że jest niewinny. W wydanym we wtorek wieczorem oświadczeniu oskarżył obecną, prozachodnią prezydent Maię Sandu, która jego zdaniem próbuje odciągnąć uwagę społeczeństwa od problemów gospodarczych Mołdawii. Były prezydent zapewnił, że na wszystko, co interesuje prokuratorów, ma wszelkie konieczne wyjaśnienia. Twierdził, że „ta politycznie motywowana sprawa jest sfabrykowana”.

W trakcie przeszukań u Dodona, jak podano, znaleziono kilka dóbr luksusowych, walutę obcą, a także różne dokumenty, w tym finansowe. W jednym z miejsc zabezpieczono 600 tys. lejów, a także „kopertę z inicjałami niesprecyzowanej partii”, które znajdowało się 17 tys. euro i tysiąc dolarów. Zdaniem prokuratury, wartość dóbr (samochody, nieruchomości) i pieniędzy, które miały zostać wykorzystane w działalności przestępczej, przekracza 10 mln lejów, czyli równowartość ponad 2,2 mln zł. Znalezione dokumenty mają potwierdzać transakcje na rynku nieruchomości, przekraczające 700 tys. euro.

Według mediów, sprawa Dodona ma związek ze sprawą oligarchy Vladimira Plahotniuca, byłego przewodniczącego mołdawskiej Partii Demokratycznej, niegdyś najpotężniejszego polityka Mołdawii, który opuścił Mołdawię w czerwcu 2019 roku, zaraz tym, jak kierowana przez niego partia zapowiedziała przejście do opozycji. Od października 2019 roku Plahotniuc jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Jest podejrzany o pranie pieniędzy na wielką skalę, a także oszustwa, szantaż i stworzenie grupy przestępczej.

Kresy.pl / newsmaker.md / interfax.ru

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply