Budapeszt, który do tej pory samotnie sprzeciwiał się kolejnym sankcjom, otrzymuje teraz wsparcie ze strony Aten, które sceptycznie podchodzą do najnowszych działań przeciwko Rosji – podaje portal Politico, powołując się na unijne źródła dyplomatyczne.

Aktualnie w UE trwają dyskusje nad 11. pakietem sankcji wobec Rosji. Ma obejmować ograniczenia dla zachodnich firm, które pomagają Moskwie obejść sankcje. Szefowa KE Ursula von der Leyen informowała wcześniej, że na sporządzonej przez Kijów liście firm nazywanych “sponsorami wojny”  znalazło się ponad 90 firm, w tym europejskie. “Dziwna para wstrzymuje porozumienie w sprawie nowych sankcji wobec Rosji” – podał portal Politico w piątek. Chodzi o Węgry i Grecję.

Oba kraje chcą zmian w zaproponowanej przez stronę ukraińską liście “sponsorów wojny”. “Węgry i Grecja wykorzystują pakiet sankcji  jako polityczną dźwignię, aby usunąć swoje firmy z ukraińskiej listy” – pisze medium. Portal powołuje się na pięć źródeł w unijnej dyplomacji.

Politico cytuje unijnego dyplomatę, który uważa, że najważniejsze jest “pytanie, jak bardzo ukraińska lista szkodzi greckiej gospodarce”. Grecy uważają, że proponowane rozwiązania są bardzo szkodliwe.

Przeczytaj: Polska domaga się sankcji na import rosyjskich produktów rolnych

Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zadeklarował, że “zajmie się rozbieżnościami na ukraińskiej liście”.

Sprzeciw Węgier i Grecji miał wywołać napięcie na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE.

Zobacz także: Niemiecki minister gospodarki: sankcje wobec Rosji są obchodzone

politico.eu / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply