Polacy poznają szczegóły ws. ekshumacji szczątków ofiar rzezi wołyńskiej w dalszej kolejności

Opinia publiczna będzie informowana o szczegółach polsko-ukraińskiego porozumienia ws. ekshumacji Polaków pomordowanych przez UPA w dalszej kolejności, po interesariuszach i podmiotach będących części tego procesu, a Ukraina najwyraźniej wydała na razie tylko „pierwszą zgodę” – tak wynika z wypowiedzi minister kultury, Hanny Wróblewskiej.

W sobotę minister kultury Hanna Wróblewska została zapytana podczas konferencji prasowej o sprawę ekshumacji polskich ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, w kontekście ostatnich informacji i oświadczenia premiera Donalda Tuska. Choć szef rządu mówił o „przełomie”, to opinia publiczna nie poznała jak dotąd żadnych szczegółów porozumienia, uzgodnionego przez ministrów kultury Polski i Ukrainy. Nie jest też jasne, na co w ramach wzajemności zgodziła się strona polska.

Szefowa polskiego resortu kultury w odpowiedzi nie ujawniła żadnych szczegółów. Podkreśliła natomiast, że w pierwszej kolejności będą o nich informowane podmioty zainteresowane, a także osoby i organizacje uczestniczące w tym procesie.

 

„W tej chwili pracuje polsko-ukraińska grupa, która została powołana i pracuje nad takim szerokim rozwiązaniem tego problemu. Ze względu na wagę tego tematu i niezwykłą delikatność najpierw o szczegółach tych praca będą dowiadywali się interesariusze oraz osoby i organizacje, które są części tego procesu, a potem opinia publiczna” – powiedziała Hanna Wróblewska, cytowana przez PAP.

Wyraziła przy tym wdzięczność ministrowi kultury i komunikacji strategicznej Ukrainy Mykole Toczyckiemu „za pierwszą zgodę” na przeprowadzenie ekshumacji polskich ofiar UPA.

Tak sformułowana wypowiedź minister Wróblewskiej może świadczyć o tym, że strona ukraińska – wbrew sugestiom przedstawicieli obozu władzy w Polsce – prawdopodobnie wydała jak na razie jednostkową zgodę na ekshumacje w jakimś konkretnym miejscu. W takiej sytuacji nie byłaby to zatem zgoda faktycznie „przełomowa”. Należy dodać, że wcześniej podobną retorykę stosował Mateusz Morawiecki i rząd PiS, mówiąc o „odblokowaniu ekshumacji”. Później okazało się to niezgodne z prawdą.

Czytaj: Ekshumacje na Wołyniu za upamiętnienie UPA w Polsce? Newsweek o przygotowaniach rządu do negocjacji z Ukrainą

Wcześniej informowaliśmy, że wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos oświadczył, iż Polska i Ukraina wymieniły się listami miejsc do poszukiwań oraz ekshumacji szczątków ofiar “wzajemnych konfliktów historycznych”.

Jak pisaliśmy, premier Donald Tusk ogłosił w piątek „przełom” – decyzję o rozpoczęciu ekshumacji polskich ofiar UPA z czasów ludobójstwa na Wołyniu. „Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę” – napisał. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński potwierdził dla TVP Info, że odpowiednie dokumenty zostały podpisane, co umożliwia podjęcie działań przez odpowiednie instytucje.

Parę godzin później komunikat Tuska skomentował szef MSZ Ukrainy, Andrij Sybiha. Podkreślił przy tym, że każde polsko-ukraińskie porozumienie jest „ciosem w Moskwę” i wyraził nadzieję, że porozumienia będą wdrażane z wzajemnym szacunkiem.

W ukraińskich mediach pojawiają się lakoniczne wzmianki przypominające, w oparciu o deklaracje Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, o planach rozpoczęcia w 2025 roku, względnie w 2026 r., prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych szczątków pomordowanych Polaków na terenie obwodu rówieńskiego. Ubiegłoroczne wypowiedzi szefa UIPN, Antona Drobowycza wskazują, że chodzi o miejscowość Ugły. W czasie rzezi wołyńskiej, 12 maja 1943 roku sotnia UPA pod dowództwem Nikona Semeniuka „Jaremy” zamordowała tam ponad 100 Polaków. Większość ofiar (72 ciała) została pochowana przez ocalałych w zbiorowej mogile na miejscu spalonej kaplicy kilka dni po zbrodni. Należy przypuszczać, że wspomniane porozumienie może dotyczyć tego miejsca. Dodajmy, że we wrześniu 2024 r. Karolina Romanowska, założycielka Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie po raz pierwszy w Polsce wysłała prywatny wniosek o ekshumację ofiar zbrodni wołyńskiej do Wołodymyra Zełenskiego, Chodziło właśnie o Ugły. Pisaliśmy, że wcześniej Instytut Pamięci Narodowej już dziewięć razy składał prośby o ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej, ale za każdym razem odpowiedź Ukrainy była negatywna.

Wiadomo, że nowy wniosek o ekshumacje dotyczył też nieistniejącej już wsi Puźniki na Podolu. Sprawa prac w tym ostatnim miejscu, a także wstrzymywanych od blisko 1,5 roku przez stronę ukraińską ekshumacji, była przez nasz portal szeroko opisywana.

PRZECZYTAJ: Od blisko roku nie ma ekshumacji ofiar UPA w Puźnikach. Strona ukraińska opóźnia sprawę

PAP / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Dlaczego Kresy nie piszą, że zgoda na ekshumację pomordowanych Polaków została udzielona na zasadzie wzajemności, czyli w tej “zgodzie” bestialscy oprawcy zostali zrównani z pomordowanymi. Tak wyraźnie napisał szef MSZ banderowskiej Ukrainy.