Członkowi opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego Anatolowi Sacharuszy nie pozwolono by przyłączył się do grupy inicjatywnej Aleksandra Łukaszenki.

Jak tłumaczy opozycjonista, chciał on uczciwie zbierać podpisy poparcia dla kandydatury Łukaszenki w grudniowych wyborach prezydenckich, by osobiście się przekonać, czy rzeczywiście niezmienny od 16 lat szef białoruskiego państwa ma taką popularność w społeczeństwie jak deklarują białoruskie media państwowe.

Anatol Sacharusza z dużym wyprzedzeniem napisał odpowiednie oświadczenie, które przekazał na ręce organizatorów lokalnej grupy inicjatywnej na rzecz Łukaszenki we wsi Malecz powiatu berezowskiego w obwodzie brzeskim. Jednak gdy 21 września zwrócił się do szefostwa grupy z pytaniem czy włączono go w spis członków, usłyszał odpowiedź odmowną – poinformował w środę portal kampanii obywatelskiej „Obrońcy praw człowieka – na rzecz wolnych wyborów”.

Z analogiczną inicjatywą wystąpił również aktywista ruchu „Za Wolność!” z Ostrowca Iwan Kruk. Jednak w jego sprawie odpowiedź organizatorów poparcia dla Łukaszenki jeszcze nie jest znana.

Michał Janczuk (TV Biełsat)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply