Prawica Rzeczypospolitej apeluje do Ministra Edukacji Narodowej o wycofanie rozporządzenia ws. 40-procentowego zmniejszeniu subwencji na uczniów objętych edukacją domową. Pomysł MEN krytykuje również Ordo Iuris.

Prezes Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek oraz wiceprezes Krzysztof Kawęcki zwrócili uwagę na rosnącą popularność edukacji domowej, z której, według danych MEN, korzysta 6 tys. dzieci.

„Jej rozwój jest świadectwem rosnącego zaangażowania rodziców w troskę o kierunek i charakter wychowania i wykształcenia swoich dzieci”– czytamy w oświadczeniu.

Zwrócono również uwagę, że zdecydowana większość dzieci „zarejestrowana jest w szkołach niepublicznych”, a w „wielu miastach powstały stowarzyszenia i kluby edukacji domowej”.Zdaniem polityków PRP, ta forma edukacji powinna zostać objęta szczególna troską ze strony państwa, zaś środki, obecnie kierowane do samorządów, powinny trafić bezpośrednio do rodziców. Opowiedziano się również za zwiększeniem nakładów.

„Prawica Rzeczypospolitej będzie wspierać rozwój edukacji domowej i środowiska, której na jej rzecz działają, i będzie pracować na rzecz umocnienia miejsca tej formy edukacji w systemie edukacyjnym naszego kraju”– czytamy w oświadczeniu.

Zdaniem Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, „radykalne obniżenie przez MEN wysokości subwencji oświatowej na uczniów korzystających z edukacji domowej budzi szereg wątpliwości ekonomicznych i prawnych”.

Według rozporządzenia MEN ws. sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego minister edukacji zdecydował o obniżeniu subwencji na takiego ucznia do ok. 0,6 kwoty subwencji naliczanej na pozostałych uczniów. Odbiera także takim uczniom środki finansowe przypadające szkole ze względu na jej zlokalizowanie na terenach wiejskich lub w miastach do 5 000 mieszkańców.

Zdaniem Ordo Iuris, zmiany zostały uzasadnione niepopartym wyliczeniami stwierdzeniem o mniejszych kosztach, jakie wiążą się z edukacją tej grupy uczniów. Nowe dyskryminuje również rodziców, mających prawo do wyboru szkoły lub innej formy kształcenia dla swoich dzieci. Eksperci ostrzegają, ze nowe przepisy wpłyną na sytuację małych szkół położonych na terenach wiejskich i w małych miejscowościach, które są prowadzone przez fundacje i stowarzyszenia. „ Pogorszenie sytuacji tego typu placówek stoi w sprzeczności z polityką rządu, który zapowiadał zatrzymanie procesu zamykania szkół wiejskich”– twierdzi Ordo Iuris. Podkreślono, że zmiana finansowania nastąpi już w trakcie roku szkolnego, podważając określone przez szkoły ramy funkcjonowania.

„Przyjęte rozwiązania nie współgrają z formułowanymi przez władze zapowiedziami afirmowania autonomii rodziny i ochrony życia rodzinnego”– podkreśla Ordo Iuris.

Wcześniej pomysł MEN skrytykowała również Izabela Bujakiewicz, członkini PiS i pionierka nauczania domowego w Polsce. Krytyczne stanowisko zajął również Marcin Sawicki, przedstawiciel Fundacji Świętej Jadwigi, prowadzącej w Beskidach kilka szkół dla 400 homeschoolersów z całego kraju. Jego zdaniem decyzja MEN to cios poniżej pasa. W rozmowie z portalem gosc.pl przypomniał, że rząd PO skasował „homeschoolersom” tzw. wagi, czyli podwyższenie subwencji z powodu którejś z 36 okoliczności (m.in. położenie szkoły na terenach wiejskich czy dotkniętych wysokim bezrobociem). Teraz PiS zamierza drastycznie obciąć stawkę bazową.

Nasz dziennik.pl / rp.pl / gosc.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply