W mediach pojawiają się kolejne sygnały, że po wyborach do Europarlamentu, deputowani z PiS mogą dołączyć do Europejskiej Partii Ludowej. Należą do niej m.in. PO, a także Fidesz Viktora Orbana.
Obecnie europosłowie PiS należą do frakcji Sojuszu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (AECR / EKR). W jej skład grupy wchodzą także posłowie z Wielkiej Brytanii, która jednak opuszcza Wspólnotę, a także partia Polaków z Litwy, AWPL-ZChR. Jej lider, Waldemar Tomaszewski, jako europoseł należy do AECR. Jednak bez Brytyjczyków, w przyszłości szeregi eurokonserwatystów mogą znacząco stopnieć. Wybory do europarlamentu odbędą się w maju przyszłego roku.
Media od dłuższego czasu kreślą jednak scenariusz, że po najbliższych wyborach do PE, PiS może dołączyć do Europejskiej Partii Ludowej (EPP / EPL). Według „Gazety Wyborczej”, politycy Fideszu, węgierskiej partii premiera Viktora Orbana, wspierają plany PiS. Z kolei politycy Prawa i Sprawiedliwości nie wykluczają takiej możliwości.
W środę do sprawy odniósł się Marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Po wyborach nastąpi pewnie tworzenie nowych grup i różne przejścia. Ciekawy wątek pojawił się natomiast w aspekcie tej sprawy – zdanie jednego z eurodeputowanych PO, że Platforma wystąpiłaby wtedy z tej frakcji, bo też o tym słyszałem. Zobaczymy, jak to będzie. Nie jestem futurologiem, ale politykiem. W polityce wielu rzeczy nie można wykluczyć – powiedział Karczewski w rozmowie z RIRM.
Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów została utworzona w 2009 roku. Członkowie EKR podnoszą, że UE ma do odegrania ważną rolę w XXI wieku, ale powinna skupiać się na podtrzymywaniu współpracy między państwami członkowskimi oraz szukaniu praktycznych rozwiązań dla problemów i wyzwań stojących przed Wspólnotą.
Przeczytaj: Sondaż: PiS przegrywa wybory do Europarlamentu, ale wygrywa do Sejmu
RIRM / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!