Pijany Łucenko zatrzymany na lotnisku

We Frakfurcie nie został wpuszczony na pokład samolotu pijany minister spraw wewnętrznych Ukrainy, który podróżował z synem. Ukraińskie MSW zaprzecza jakoby incydent miał miejsce.

Do zdarzenia miało dojść w poniedziałek. O przygodach Jurija Łucenki piszą ukraińskie media powołując się na niemiecki dziennik „Bild”.

Jurij Łucenko wraz z synem, 19-letnim Ołeksandrem, miał lecieć z Kijowa do Seulu z przesiadką we Frankfurcie nad Menem. Po kilku godzinach pobytu w Niemczech, byli tak pijani, że nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu do koreańskiej stolicy. Zaczęli się kłócić z policjantami i rzucać telefonami komórkowymi. Szczególnie agresywnie miał się zachowywać syn ministra, który został skuty kajdankami. Do Seulu Jurij i Ołeksandr Łucenko odlecieli następnego dnia.
Według ukraińskiej służby Deutsche Welle, policja we Frankfurcie potwierdza informacje gazety. Zwraca przy tym uwagę, że sprawa zostanie potraktowana tak samo, jak wszystkie inne tego typu incydenty.

Natomiast zdaniem ukraińskiego MSW, minister Jurij Łucenko rzeczywiście odleciał do koreańskiej stolicy dzień później, ale z powodu spóźnienia na samolot dzień wcześniej. Według Ministerstwa, właśnie z tego powodu Lufthansa odmówiła przyjęcia ukraińskiej delegacji na pokład. „Żadnych kajdanek, żadnego pijanego konfliktu nie było” – czytamy w oświadczeniu ukraińskiego MSW.

IAR/mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply