Parlament Europejski w ostatniej chwili przełożył głosowanie nad rezolucją wzywającą białoruskie władze do bezwarunkowego i natychmiastowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych. Dokument ma być głosowany za dwa tygodnie na kolejnej sesji Parlamentu w Brukseli.

Eurodeputowany PO Krzysztof Lisek, członek komisji spraw zagranicznych, wyraził opinię w rozmowie z IAR, że brak rezolucji nie pokazuje słabości Parlamentu Europejskiego, lecz jest daniem szansy Aleksandrowi Łukaszence na zawrócenie ze złej drogi. Jego zdaniem, chodzi też o to, by wyjaśnić takie kwestie, jak funkcjonowanie ambasadorów Unii Europejskiej.
Posłowie w przygotowanym wczoraj dokumencie wzywają do odebrania Białorusi organizacji Mistrzostw Świata w Hokeju na Lodzie w 2014 roku. Posłowie po raz kolejny zdecydowanie potępiają ciągłe prześladowanie obrońców praw człowieka i członków opozycji demokratycznej, jak również nękanie – z powodów politycznych – działaczy społeczeństwa obywatelskiego i niezależnych mediów. W rezolucji podkreślili, że nie może być mowy o dialogu między Unią a Białorusią, jeżeli Mińsk bezwarunkowo nie uwolni wszystkich więźniów politycznych, wśród nich Alesia Bialackiego i Siarhieja Kawalenki – więźnia politycznego, który od dłuższego czasu prowadzi strajk głodowy. Zdaniem posłów, jedynie silna wola wszystkich państw członkowskich Unii i wspólne działanie może przynieść pożądane efekty. To nie pierwszy raz, kiedy Wspólnota nie mówi jednym głosem wobec Białorusi. W lutym Słowenia zablokowała objęcie białoruskiego oligarchy Jurego Czyża sankcjami UE. Ostatecznie wówczas Ministrowie państw UE podjęli decyzję w sprawie objęcia sankcjami 21 innych przedstawicieli reżimu Białorusi – sędziów i policjantów.

IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply