Paragwaj był jednym z niewielu państw, które tak jak USA przeniosło swoją ambasadę w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy. Teraz wycofuje się z tego ruchu.
Izrael uważa za swoją stolicę Jerozolimę, choć zgodnie z prawem międzynarodowym miasto nie jest częścią Izraela, a jego stolicą jest Tel Awiw. W zeszłym roku prezydent Donald Trump podjął decyzję o przeniesieniu ambasady USA do Jerozolimy. Tylko nieliczne państwa zdecydowały się uczynić podobnie. Jednym z nich był Paragwaj.
Decyzję o przeniesieniu ambasady Paragwaju do Jerozolimy podjął w maju były już prezydent tego kraju Horacio Cartes. Tymczasem jego następca Mario Abdo uznał najwyraźniej ten ruch za błąd. Podjął on w środę decyzję o przeniesieniu przedstawicielstwa dyplomatycznego swojego kraju do Tel Awiwu. “Paragwaj chce przyczynić się do zintensyfikowania starań dyplomatycznych zmierzających do osiągnięcia szerokiego, sprawiedliwego i trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie” – tłumaczył decyzję głowy państwa minister spraw zagranicznych Paragwaju Luis Alberto Castiglioni.
Libańska gazeta “Daily Star” przytacza wypowiedź ministra spraw zagranicznych Palestyny Rijada al-Malikiego, który twierdzi, że udało mu się wpłynąć na prezydenta Paragwaju w czasie spotkania z nim.
Na decyzję Abdo natychmiast zareagowały władze Izraela, które odwołały swojego ambasadora w tym południowoamerykańskim państwie.
dailystar.com.lb/kresy.pl
A to antysemici!