Poza tymi dwoma niewielkimi przywilejami, czyli dodatkami na dzieci i darmową opieką medyczną, ukraińscy uchodźcy w Polsce nie otrzymywali żadnej innej pomocy – uważa ukraińska aktywistka Natalia Panczenko.
Ukraińska aktywistka mieszkająca w Polsce Natalia Paczenko w niedawnym wywiadzie dla Kanału 5 powiedziała, że prowadzenie “retoryki antyukraińskiej” w Polsce może skończyć się walkami ulicznymi na tle narodowościowym.
“To jest przede wszystkim ogromne niebezpieczeństwo dla Polaków i rozumiem, że oni rozumieją, bo dziś, kiedy co 10 mieszkaniec Polski jest Ukraińcem to wzrastanie wrogości między Ukraińcami a Polakami jest już bardzo niebezpieczne, zwłaszcza dla Polski. Ponieważ na terytorium Polski zaczną się walki, bo na terytorium Polski rozpoczną się podpalenia sklepów, domów i tak dalej” – powiedziała ukraińskiej telewizji Ukrainka od lat mieszkająca w Polsce. Jej słowa wywołały falę oburzenia w polskiej przestrzeni publicznej.
To nie jedyne prowokacyjne słowa, jakie padły podczas jej wywiadu.
Przeczytaj: Darmowe ubezpieczenie zdrowotne dla Ukraińców. “Polak musi pracować, żeby mieć ubezpieczenie”
Imigrantka została zapytana o szanse, że Ukraińcy zostaną pozbawieni dostępu do opieki medycznej w Polsce w najbliższej przyszłości.
“Rzeczywiście, pojawiły się propozycje, by pozbawić tych, którzy nie pracują i nie płacą podatków w Polsce, możliwości korzystania z zasiłków na dzieci, a także z opieki medycznej, ponieważ w Polsce zawsze było to uzależnione od tego, czy osoba pracuje, czy nie. I tylko w przypadku uchodźców z Ukrainy zrobiono wyjątek w 2022 roku. Teraz te wyjątki chcą cofnąć. Oczywiście to jest negatywne, jest to złe. Ale z drugiej strony trzeba zrozumieć, że to po prostu wyrównuje prawa Ukraińców z prawami innych imigrantów, a także Polaków. Z punktu widzenia prawa i tego, że ta zmiana może być wprowadzona, wcale nie ma wielkich problemów” – stwierdziła w odpowiedzi.
“Problem pojawia się gdzie indziej. Problem w tym, że poza tymi dwoma niewielkimi przywilejami, czyli dodatkami na dzieci i darmową opieką medyczną, ukraińscy uchodźcy w Polsce nie otrzymywali żadnej innej pomocy” – dodała Panczenko.
“To jedyne, co mieli, bo przecież nie są to zwykli imigranci, którzy przyjechali tu do pracy, ale osoby, które uciekały przed wojną. I tylko z tego powodu mają wsparcie państwa w Polsce. Jednak inny, jeszcze bardziej niebezpieczny problem to populizm. Nawet jeśli ta zmiana zostanie wprowadzona i uchodźcy zostaną wyrównani w prawach do innych, to da się to zrozumieć, ale forma, w jakiej się to teraz odbywa w Polsce, to po prostu tragedia. W tej chwili zaczynają się tworzyć całe strategie kampanii wyborczej, w której Polaków straszy się bezrobotnymi Ukraińcami, którzy przyjechali i siedzą na zasiłkach. Choć to całkowita nieprawda, dane statystyczne mówią coś zupełnie odwrotnego. Co więcej, pracujących Ukraińców w Polsce jest procentowo znacznie więcej niż Polaków” – powiedziała ukraińska aktywistka.
Zobacz: Ochojska powiela mity o rzekomych wpływach z ukraińskich podatków do polskiego budżetu
Czytaj także: W polskich szpitalach leczyło się 120 tys. ukraińskich pacjentów
wnet.fm / Kresy.pl
Niech żyje nam!
Czemu ta baba musiała “uciec” do nas przed “wojną”? Lwów już nie istnieje zrównany z ziemią przez ruskich?
Czy tej baby nie można po prostu deportować do jej wspaniałej kochanej Ukrainy? Najlepiej dyscyplinarnie to może tam ją wcielą obowiązkowo do woja.