W czasie Powstania Warszawskiego, żołnierze węgierscy – honwedów, choć formalni sprzymierzeńcy Niemców, nie podnieśli broni przeciwko Polakom. Niektórzy zaś pomagali.

19 września odsłonięto w Warszawie, przy ul. Matejki pomnik ku czci Węgierskich Honwedów. Ma on uczcić żołnierzy węgierskich, którzy mimo iż byli formalnymi sprzymierzeńcami Niemców, nie brali udział w operacjach wojennych przeciw Polakom, a nawet wspierali zarówno żołnierzy Armii Krajowych jak i polskich cywilów. Organizatorami uroczystości odsłonięcia pomnika były Instytut Pamięci Narodowej i Węgierski Instytut Kultury w Warszawie. Wziął w niej udział między innym prezes IPN, Jarosław Szarek oraz węgierski wiceminister obrony narodowej Węgier Tamás Vargha, wiceminister obrony narodowej Polski Michał Dworczyk.

Na monumencie w formie płyty umieszczono w dwóch językach – polskim i węgierskim – napis: „Pamięci Węgierskich Honwedów, którzy podczas Powstania Warszawskiego w 1944 roku przekazywali broń i amunicję żołnierzom Armii Krajowej, pielęgnowali rannych, pomagali polskim braciom. Z dumą wspominamy tych węgierskich bohaterów, którzy poświęcili swoje życie walcząc po stronie polskich powstańców”.

“Dzisiaj do łańcucha polsko-węgierskiej przyjaźni dokładamy kolejne ogniwo, pomnik upamiętniający węgierskich żołnierzy, którzy wbrew politycznym sojuszom udzielili pomocy Polsce walczącej i żołnierzom Armii Krajowej” – mówił prezes IPN. Przypomniał, że już wcześniej Węgry nie stanęły w szeregu przeciwników Polski, przytaczając słowa ich premiera Pala Telekiego z 1939 r., że prędzej wysadzi tory kolejowe, niż weźmie udział w agresji na Polskę, i że węgierski honor nie pozwala podjąć żadnej agresji wobec Polski. Szarek podkreślił, że odsłonięty pomnik ma być potwierdzeniem tego, że Polacy pamiętaj o postawie Węgrów w tej trudnej dla naszego narodu i Warszawy chwili, jaką było Powstanie Warszawskie.

“Niemieckie patrole bezwzględnie rozprawiały się z honwedami – węgierskimi żołnierzami, którzy bratali się z Polakami” – mówił z kolei węgierski wiceminister, przypominając, że pomoc dla Polaków miała swoją cenę. “W roku 1944, mimo roli jaką odgrywały Węgry walczące przeciwko armii sowieckiej oraz neutralności względem Polaków w historii Powstania Warszawskiego, węgierscy oficerowie i żołnierze odegrali role pozytywne w imię tysiącletniej przyjaźni” – podsumował Vargha.

W związku z uroczystości IPN, wspólnie z Węgierskim Instytutem Kultury wydał broszurę “Polacy to nasi przyjaciele. Węgrzy i Powstanie Warszawskie 1944”. Prezes IPN przypomina, że AK już od początku sierpnia 1944 r. negocjowała ze stacjonującymi pod Warszawą Węgrami. Osiągnięto porozumienie o neutralności. Węgrzy wspierali jednak AK poprzez przekazywanie materiałów opatrunkowych, lekarstw, żywności, a także amunicji i materiałów wybuchowych. Po bitwie pod Jaktorowem Węgrzy “uchronili wycofujących się powstańców przed wpadnięciem w niemiecką obławę, są przykładem przyjaźni naszych narodów, silniejszej niż bieżące relacje militarne i polityczne” – napisał prezes IPN. Branych do niewoli akowców, Węgrzy opatrywali, karmili i uwalniali. Znane są przypadki przyłączania się honwedów do Armii Krajowej.

Szarek cytuje też słowa niemieckiego generała Nicolausa von Vormanna, stojącego na czele niemieckiej 9 Armii, który w trakcie Powstania raportował:  “Dowodzący generał Królewskiego Węgierskiego II Korpusu Rezerwowego na moje zapytanie o zachowanie jego oddziałów wobec Polaków zameldował: Nie należy liczyć na to, że 12 węgierska dywizja rezerwowa wypełniłaby zadanie zamknięcia Warszawy od północy i oczyszczenia dużego obszaru leśnego na północny zachód od niej. Oddziały są serdecznie witane przez polską ludność. Już teraz wystąpiły oznaki bratania się; przywódcy ruchu narodowego usiłują nawiązać bezpośredni kontakt z dowódcami. Węgrów zaklina się na wielowiekową tradycyjną przyjaźń między Węgrami i Polakami, by wstrzymywali się od wszelkich akcji wojskowych”.

Gen. Béla Lengyel, dowódca węgierskiego korpusu, usłyszał od ówczesnego przywódcy Węgier Miklósa Horthyego: “Nasze oddziały nie mają czego szukać pod Warszawą, Polacy to nasi przyjaciele, a Niemcy to jedynie nasi towarzysze broni, nie dajmy się wmanewrować w konflikt niemiecko-polski”. W efekcie takiej postawy Madziarów, dowództwo Niemieckie wolało aby odwołać II Korpus Rezerwowy na Węgry.

Czytaj także: Węgierski parlament jednogłośnie potępił ukraińskie prawo oświatowe

ipn.gov.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply