Podczas odsłonięcia pomnika ku czci zabitych protestujących na Majdanie doszło do starcia pomiędzy działaczami neobanderowskiej Swobody oraz Batkiwszczyny Julii Tymoszenko. Powodem konfliktu była m.in. nieznajomość ukraińskiego u polityków Batkiwszczyny.

Podczas porannych uroczystości jako pierwszy zabrał głos przewodniczący odeskiej rady obwodowej Anatolij Urbańskij. Zaczął mówić po rosyjsku. Po chwili rozległy się krzyki, żeby mówił po ukraińsku. Polityk kontynuował przemowę, gdy nagle podszedł do niego mężczyzna z flagą OUN-UPA, a aktywista Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów i zdecydowanie poprosił, by zaczął mówić w „ojczystej mowie”. Urbańskij odparł, że się nią nie posługuje i odszedł od mikrofonu. Spotkało się to z żywą reakcja działaczy Swobody.

Później głos zabrał Oleg Radowski, zastępca Urbańskiego i szef regionalnych struktur Batkiwszczyny. Zaczął mówić łamanym ukraińskim o Niebiańskiej Sotni. Później głos zabrał inny członek Batkiwszczyny Hryhorij Trynszpun, który od razu stwierdził, że nie zna ukraińskiego i będzie mówił po rosyjsku. Natychmiast podbiegł do niego aktywny już wcześniej działacz KUN chcąc odsuną ć go od mikrofonu. Trynszpun próbował tłumaczyć, że Niebiańska Sotnia nie zginęła za ukraińską mowę, ale przy mikrofonie zaczęli zbierać się działacze Swobody, którzy domagali się również od działaczy Batkiwszczyny, by schowali flagi partyjne. Doszło do bójki. Po kilku minutach sytuację uspokoił obecny na ceremonii duchowny.

Podczas uroczystości słychać było charakterystyczne zawołania banderowskie „Sława Ukrainie! Herojam Sława!” oraz „Sława Nacji! Śmierć Wrogom!”.

Hromadske.tv / Dumskaya.net / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. sylwia
    sylwia :

    Odebranie rosyjskojęzycznym obywatelom Ukrainy prawa do używania ich języka stało się przyczyną protestów na wschód od Dniepru, doprowadziło do niezakoǹczonej jeszcze wojny domowej i odejścia Krymu do Rosji.