Takie tezy padały podczas dyskusji w jednej z rosyjskich telewizji.
Jak informuje portal Do Rzeczy – W ubiegłym tygodniu goście programu publicystycznego „Osobajastatja” („Sprawa nadzwyczajna”) na antenie państwowej telewizji „Zwiezda” dyskutowali właśnie na temat „Bitwy o historię”. Punktem wyjścia do debaty był felieton, którego narrator bił na alarm: „na zachodzie piszą na nowo historię!”. W tej „nowej, skandalicznej wersji dziejów” Stalin jest zbrodniarzem równym Hitlerowi, pakt Ribbentrop-Mołotow – przyczyną II wojny światowej, a Armia Czerwona przyniosła Ukrainie, Polsce czy krajom bałtyckim zniewolenie. A to, zdaniem prokremlowskich publicystów i polityków, narracja niedopuszczalna. I to wcale niekoniecznie dlatego, ze zdaniem Rosjan nieprawdziwa. Nie kwestionują bowiem, że w 1939 roku wkroczyli do Polski. Nie uważają tego jednak za zbrodnię porównywalną z agresją niemiecką.
W trakcie programu padły m.in następujące stwierdzenie z ust Andrieja Fjefjełowa, redaktora naczelnego stacji telewizyjnej „Djeń”- A co wy byście chcieli: żeby rosyjski żołnierz przegonił Hitlera z Polski, a potem tak po prostu dał jej wolność, żeby znowu się dogadała z Anglią przeciw Rosji?! Zresztą, swoje pretensje kierujcie do Roosevelta i Churchilla, nie do nas.
Na uwagę polskiego blogera Tomasza Maciejczuka, że Polacy w latach 1939-1945 walczyli z III Rzeszą, Fjefjełow odpowiedział – Dajcie spokój z tymi mitami, to tak sami, jakby powiedzieć, że banderowcy walczyli z Niemcami!
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Parlament Białorusi przeciwko marszowi ku czci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce
W pewnym momencie Rosjanin krzyknął wręcz – Naziści, którzy w Polsce współpracowali z III Rzeszą, teraz są traktowani jako bohaterowie!
Fjefjełow stwierdził również, że – Polacy, niestety, nie mają prawa do własnego państwa, a niepodległość Polski to bzdura.
Kresy.pl / Dorzeczy.pl
No cóż, nie ulega wątpliwości, że władze Polski (bynajmniej nie polskie) od kilku lat wycierają sobie gęby Rosją. W efekcie mamy rewanż. Co do udziału Churchilla i Roosevelta w zniewoleniu Polski przez sowietów, Rosjanie mają po prostu rację. W Polsce mamy wiele antyrosyjskich tekstów i wystąpień i to nie jakichś marginalnych ludzi w marginalnych stacjach TV, lecz także ludzi z establishmentu. Wystarczy poczytać co wygaduje taki Macierewicz, aby przestać się dziwić Rosjanom.
To że duraczysz to fakt pytanie tylko czy duraczysz za pieniądze czy z przyczyn osobistych czyli głupoty płynącej z niewiedzy. To co napisałeś można by przełożyć równie dobrze na zachodnich sąsiadów. Pisza o polskich obozach bo żle piszemy o hitlerze.
Kogo obchodzi co ruska swołocz ma do powiedzenia, w tym kraju wypowiadają się głównie potomkowie nkwd i wychowankowie zbrodniczych organizacji więc czego się można spodziewać po odpowiednikach niemieckiego hitlerjugend. Do pojednania narodów to dojdzie jak rosjanie obalą tą mafię z kgb i odkryją na nowo co oznacza prawda historyczna.
cyna: 21.03.2017 16:29 Natomiast w Polsce wypowiadają się głównie potomkowie ludzi wysłanych przez owe NKWD do nas (PREZESA też do tej grupy zaliczam) 😛
Bolszewicka, kłamliwa narracja historyczna – Rosjan czeka jeszcze ciężka terapia dekomunizacji własnych umysłów. Niezależnie od antyrosyjskiej narracji żydowskich nadzorców nad Polską, to ci Rosjanie po prostu kłamią lub żyją w kłamstwie, więc należy z takim czymś bezwzględnie walczyć.
“Żyją w kłamstwie”-to cała prawda którą zauważyłeś. Ci obrońcy tych tu kłamstw- to typowi degeneraci, obojętnie jakiej argumentacji używają, nie potrafię ich zrozumieć- brak mi na to słów.
Zabawna ta rosyjska narracja historyczna. Ludzie pokroju Suworowa czy Sołonina nie mogą się doczekać polemiki na poziomie. Rosja od czasu IIWŚ przepisuje swoją historię co rusz. Najpierw przepisywano o złym Stalinie a dobrym Chruszczowie. Później Chruszczow był zły a dobry Breżniew. “Cudem” odnajdywano wspomnienia marszałka Żukowa kompatybilne raz z pierwszą a następnie z drugą i trzecią wersją. Jedna wielka parodia. A fakty spisane w logiczną całość są niepodważalne: w 1941 roku nie istniały plany wojny obronnej – a jedynie napaści na Europę. Tymczasem nowej, pasującej do wszystkiego wersji historii nie udało się im napisać, archiwa Kremla zamknięte pod kluczem a i prawo karne stosownie zaadoptowane. Wszystko tylko po to, by ukryć straszliwą zbrodnię na własnym narodzie. Polecam obejrzeć “poslednij mif”.
A ja polecałbym na początek sięgnąć do podręczników i przypomnieć sobie co sowiety a co Rosja, kiedy, kto i kogo. Jeśli ktoś z takim upodobaniem utożsamia sowietów – twór niewątpliwie chazarski i niewątpliwie antyrosyjski, tak samo jak i np. antypolski – z Rosją, to mam zawsze podejrzenie, że o czapkę niewidkę dla chazarów tutaj chodzi a nie o dyskusję o historii. A Rosjanie rzeczywiście mają niełatwą drogę przed sobą w rozprawianiu się z własną historią jeszcze przez jedno przynajmniej pokolenie, ale później będziemy mogli się dogadać. Zresztą i u nas nie jest z tym łatwo jeszcze teraz, co widać choćby na przykładzie Żołnierzy Wyklętych różnie odbieranych w różnych częściach Polski.
antymajdan: 22.03.2017 00:55 Komunizm, Lenin wysłany do Rosji, to żydowski pomysł na zniszczenie prawosławnej Rosji (przy okazji na rękę Niemcom) – wszystko to spustoszyło umysły Rosjan. Nawet Girkin-Striełkow, bohater Donbasu, marudził coś o ponownym przebadaniu zbrodni katyńskiej. Widać, że nie przyjmują do wiadomości, że ich XX wieczne imperium było tworem stworzonym de facto przeciwko im samym i nie mogą odrzucić sowieckiej spuścizny, wciąż traktując ją jak wspaniałe dziedzictwo.
Jeżdżę czasem do Rosji i wiem, że nie same Fjefjełowy tam żyją, a nawet powiedziałbym, że jest ich dużo mniej niż red. Maciej Pieczyński z Do Rzeczy potrafi wynaleźć, w czym przecież się specjalizuje. Jak on to robi, to by trzeba jego zapytać. W każdym razie u nas też są Macierewicze i różne Pieczyńskie i ich obecność i działalność też nie spowoduje ubywania Fjefjełowów.
Jak widać redakcja Kresy dalej promuje polskiego ukraińca Maciejczuka. Zmusza to do zastanowienia się drodzy koledzy z redakcji Kresy.pl kto wam każe to robić? Na czyje polecenie tak reklamujecie tego błazna Maciejczuka? Ja już pomijam to o czym gada ten typ w ruskiej TV, oni go wykorzystują a on jezdzi co rusz to do innych telewizji w Moskwie-oni traktują go jak błazna i pokazują społeczeństwu jak małpę w klatce, Maciejczukowi jak widać nie starcza rozumu by to zauważyć. Ale też pozostaje jeszcze inne pytanie- kto płaci za podróże tego człowieka? Przecież to wszystko kosztuje a on pozycjonuje się jako “niezależny” dziennikarz. Kto mu za to płaci?
Ciekawe, że ten rzekomy “ukrainiec” ma zakaz wypowiadania się w upadlińskiej TV, ale w Rosyjskiej pojawia sie regularnie.