W piątek działacze Młodzieży Wszechpolskiej i ONR, a także Ruchu Narodowego starali się nie dopuścić do wystawienia w Teatrze Powszechnym w Warszawie bluźnierczego spektaklu “Klątwa”. Doszło do przepychanek. Policja zatrzymała 9 osób.

Działacze ONR i MW blokowali wejście do teatru, uniemożliwiając wejście do środka. Z kolei działacze Ruchu Narodowego prowadzili pikietę. Część demonstrujących modliła się. Na miejsce przyjechała policja.

– Protestujący zablokowali wejście do teatru, uniemożliwiając wejście osobom, które przyszły obejrzeć spektakl. Policja odgrodziła protestujących. Głównym zadaniem policjantów było zapewnienie ładu i porządku publicznego, aby nie doszło do awantur, kłótni, przepychanek itp. – mówił st. asp. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.

Według „Polsat News”, m.in. do holu teatru wrzucono race, a kilku demonstrantów na chwilę wdarło się do teatru. Jak relacjonował Marcin Jasiński, dyrektor domu kultury ArtBem, blokujących wejście próbowali odciągać m.in. aktorzy.

Policja twierdziła, że zgromadzenie jest nielegalne. W pewnym momencie doszło do przepychanek z policjantami, którzy próbowali odblokować wejście do budynku. Wyciągali pojedyncze osoby, żeby rozerwać blokadę. Jako powód podano niedostosowanie się do poleceń policji. Część pikietujących zatrzymano. Policja ustanowiła swój kordon na wejściu do teatru.

Zdaniem świadków, funkcjonariusze zachowywali się mało profesjonalnie, a wręcz amatorsko. Policja nie była przygotowana na sytuację, myśląc, że skończy się na kolejnej, zwykłej pikiecie. Niektórzy funkcjonariusze przewracali się próbując wyciągać we trzech pojedyncze osoby z tłumu protestujących, innym z rąk wypadały pałki. Policjanci nie chcieli też podawać swoich danych, pokazywać legitymacji, ani wskazywać dowódcy akcji.

Według policji zatrzymano dziewięć osób, głównie z ONR, a także z MW, które przewieziono do komendy na ul. Grenadierów na Grochowie. Sekretarz i rzecznik MW Łukasz Walczak poinformował nas, że zarzucano im udział w nielegalnym zgromadzeniu. Wśród zatrzymanych był m.in. szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.

Przed północą, po kilkugodzinnym przetrzymywaniu na komendzie, policja zaczęła zwalniać zatrzymanych. Skończyło się na pouczeniu, jednak nie wiadomo, że nie będzie prób postawienia niektórym osobom zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

Pod komendą kilkadziesiąt osób oczekiwało na wypuszczenie wszystkich zatrzymanych.

Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl “ma znamiona bluźnierstwa”, a Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie w tej sprawie.

Czytaj więcej:

Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławienion wzywa do zaprzestania wystawiania „Klątwy”

Warszawa: Narodowcy pikietowali przed Teatrem Powszechnym

– Narodowcy blokujący dziś bluźnierczą sztukę teatralną wykonują to, co powinna zrobić już dawno policja – uniemożliwić popełnianie przestępstwa. Brawa dla warszawskiego ONR-u, Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego! – komentował na Facebooku poseł Robert Winnicki.

– Smutny fakt: służby rządzone przez liberalny rząd PiS stają na straży swawoli zdemoralizowanych artystów, a nie chronionych prawem świętości – komentował z kolei wiceszef RN, Krzysztof Bosak.

 

Tvp.info / poslatnews.pl / twitter.com / facebook.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply