Moskwa utworzy własną Dolinę Krzemową

Plany utworzenia rosyjskiego centrum nowych technologii wzorowanego na amerykańskim przykładzie nabierają rozmachu. Wkrótce na życzenie Kremla – na takich samych warunkach jak na Zachodzie – przed bramami Moskwy pracę rozpoczną tysiące menedżerów, naukowców oraz inżynierów. Jednak w debaty na temat miasta przyszłości wkrada się sceptycyzm.

W celu całkowitej odbudowy swojej gospodarki Rosja już od jakiegoś czasu próbuje sprowadzać do siebie “mądre głowy”. Ten wielki kraj ubolewa nad faktem, że utalentowani obywatele chętniej wyjeżdżają za granicę – nie tylko z powodów finansowych, lecz również z powodu tamtejszych swobód.

Powstrzymać ten trend chce obecny prezydent Dmitrij Miedwiediew, który za pośrednictwem Internetu wezwał do modernizacji “zacofanego kraju”. Na przykładzie amerykańskiej kuźni pomysłów – Doliny Krzemowej – przed bramami Moskwy każe wznieść miasto. Jednak do tej pory otrzymał niewielkie poparcie.

Na polecenie Kremla rosyjski multimiliarder Wiktor Wekselberg robi wielką reklamę miejscowości Skołkowo jako miejscu utworzenia nowego miasta. W futurystycznych budynkach znajdujących się przy autostradzie swoje siedziby będzie mieć kuźnia kadr menedżerskich. Począwszy od 2015 r. 30-40 tys. naukowców i inżynierów będzie mogło swobodnie rozwijać umysły i zaoferować Rosji przełom technologiczny. Miedwiediew ciągle podkreśla, że zasoby surowców wielkiego kraju nie są nieograniczone – a ten – oprócz ropy i gazu – potrzebuje innych filarów.

W przeciwieństwie do Chin, Rosja chętniej kupuje produkty nowych technologii za granicą – zwłaszcza maszyny z Niemiec. Opinia publiczna jest od dawna zbulwersowana faktem, że wiele rosyjskich projektów jest co prawda gotowych do produkcji, lecz często nie stosuje się ich w praktyce. Teraz ma się to radykalnie zmienić. Kreml wyobraża to sobie w następujący sposób: menedżerowie, naukowcy i inżynierowie tworzą projekty w rosyjskiej Dolinie Krzemowej – wyspie wolności – przyszłości Rosji.

W nowym centrum gospodarczo-technicznym kraju, które uchodzi za największe pole doświadczalne rosyjskiej polityki gospodarczej, swoje siedziby mają mieć uniwersytety, laboratoria i koncerny. “Wszystkich zapraszamy do współpracy”, zachęca Miedwiediew. Pięcioma najważniejszymi dziedzinami są: energia, badania przestrzeni kosmicznej, telekomunikacja, biomedycyna i technologia nuklearna.

We wstępnej fazie państwo rosyjskie wyda ponad 100 mln euro na planowanie. Koszt budowy miasta na najbliższe dwa i pół roku Wekselberg ocenia na sumę około 1,5 mld euro. Według doniesień mediów, tylko na 2010 r. komisja ds. modernizacji – kierowana przez szefa rządu Władimira Putina – dysponuje ogólną sumą około 15 mld euro na działalność merytoryczną.

Na czele miasta innowacji lub “Innogradu” – jak nazywają je media – nie będzie stał burmistrz, tylko fundusz, którym będzie zarządzał Wekselberg. Nie będzie podatków, skorumpowanej policji, samowoli biurokracji. Zamiast nich – wolność, dobrobyt z przedszkolami, szpitalami oraz komfortowymi mieszkaniami w okolicy bez zarzutu pod względem ekologicznym. “Cud jest możliwy”, pisze dziennik gospodarczy “Wiedomosti”, powołując się na głównego ideologa Kremla, Władisława Surkowa, który opracowuje również projekty przyszłości.

Jednak w debatach na temat miasta przyszłości wkrada się sceptycyzm. Antykremlowski tygodnik “The New Times” przypomina, że już za czasów sowieckich istniały “złote klatki” dla naukowców, jednak ostatecznie to wywiad zbierał know-how.

“W autorytarnych społeczeństwach nie ma miejsca na postęp – ten powstaje tylko w kontakcie ze społeczeństwem” – mówi były mistrz świata w szachach Garri Kasparow na temat sukcesu Doliny Krzemowej w USA. “Bez nacisku ze strony kraju powstały tam innowacje komputerowe dla całego świata”.

Plan utworzenia “kolonii dla geniuszy” tygodnik “Russki Newsweek” określił mianem “nieprzemyślanego”. Już obecnie Rosja posiada 350 parków technologicznych – więcej niż Japonia, nie czyniąc żadnych postępów. Jest również oczywiste, że w planowanych miliardowych inwestycjach Kreml chce widzieć sukcesy. Produkty, które zmienią świat i przyniosą miliardy.

Od lat Rosja próbuje np. zainstalować globalny system nawigacyjny Glonass, który byłby konkurencyjny dla amerykańskiego projektu GPS. Jednak instalacja ta jest ciągle przesuwana w czasie. Skołkowo również, jak w przypadku Glonassu, ma doprowadzić do przełomu.

Justyna Bonarek/handelsblatt.com/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply