Premier Mateusz Morawiecki mówił w niedzielę o nagraniach Straży Granicznej, analizowanych w związku z wybuchem w Przewodowie.
Szef rządu został zapytany o zdarzenie w Przewodowie podczas konferencji prasowej w Helsinkach. Morawiecki został zapytany czy Kijów przyznał się, że to ukraińskie wojska wystrzeliły pocisk. „Jeszcze tego nie wiemy. Pozwólmy pracować nad tym specjalistom i prokuratorom. Do śledztwa zaprosiliśmy ekspertów ze strony ukraińskiej, ekspertów międzynarodowych, NAT-owskich i amerykańskich” – odpowiedział, cytowany przez portal Do Rzeczy.
Podkreślił, że służby dysponują „materiałami dowodowymi w postaci filmów z kamer Straży Granicznej, ale nie pokazują one ze stuprocentową pewnością, skąd został wystrzelony pocisk”.
„Musimy nadal zbierać dowody, śledztwo jeszcze trochę potrwa” – wskazał premier.
Zaznaczył, że strona polska chce zachować transparentność w dochodzeniu. „W szczególności chcemy, aby nasi ukraińscy przyjaciele i partnerzy zostali przekonani, że wynik śledztwa będzie pewny. Dlatego zaprosiliśmy ich do śledztwa” – powiedział.
Zobacz także: Niemcy oferują Polsce system obrony powietrznej Patriot
Jak pisaliśmy, w środę prezydent Andrzej Duda powiedział, że na terytorium Polski, blisko granicy z Ukrainą, spadła najprawdopodobniej rakieta wystrzelona przez ukraiński system obrony powietrznej S-300.
Jak podała stacja CNN, lot rakiety, która spadła na terytorium Polski, był śledzony przez samolot NATO, krążący nad polską strefą powietrzną. Dane ze śledzenia pocisku zostały przekazane Polsce i Sojuszowi. CNN powołuje się na natowskiego urzędnika.
Zobacz także: DPA: Biden mówił przywódcom G20, że w Przewodowie spadła ukraińska rakieta
Prezydent USA Joe Biden oświadczył, że jest mało prawdopodobne, że rakieta została wystrzelona z Rosji. „Nie chcę przesądzać, dopóki całkowicie tego nie zbadamy, ale jest mało prawdopodobne, że została wystrzelona z Rosji, zobaczymy” – powiedział.
Zobacz także: Ukraina oczekuje od Polski dostępu do miejsca wybuchu w Przewodowie i dowodów na upadek ukraińskiej rakiety
dorzeczy.pl / Kresy.pl
To jest nowoczesny sposób prowadzenia śledztwa przez Polskę – do jego prowadzenia zaproszono podejrzanych. W takiej sytuacji wynik jest pewny od samego początku. Tylko dlaczego rządzą nami debile i banderowcy?