Młodzi Polacy chcą przywrócenia kontroli na granicach wewnętrznych Unii Europejskiej – wynika z sondażu IBRiS dla “Rzeczpospolitej”.
Według badania, młodzi Polacy w wieku 18-24 lata w 80 proc. popierają przywrócenie kontroli granicznych wewnątrz UE. Wraz z wiekiem wzrasta liczba osób, które nie zgadzają się na zniesienie strefy Schengen. „Wchodzący w dorosłość wyrastają na największych europsceptyków” – podsumowuje dziennik “Rzeczpospolita”. Ogólnie za przywróceniem kontroli granicznych opowiada się połowa ankietowanych Polaków. Przeciwnego zdania jest 47 proc. badanych.
„Rzeczpospolita” / Onet.pl / Kresy.pl
Coraz bardziej liczę na nowe pokolenie Polaków. Żeby tylko nie dali sie wymordowac PiSuarom na jakiejś wojnie w obcych interesach.
Ja też wierzę w młodych ale widzę 3 zagrożenia: 1. Już wspomniana jakaś wojenka w obcych interesach np na Ukrainie. 2. Emigracja zarobkowa na zachód i osłabienie siły młodych (tak załatwiono pokolenie 30-40 latków) 3. Edukacja a raczej jej brak, a głupim jest wszystko jedno aby jakoś było.
Emigracja to jest zarówno zagrożenie jak i szansa, wiele zależy od tego co będzie dalej z Polską. Pamiętajmy, że podróże kształcą. Przekonałem sie o tym już dawno, a dodam, że emigracja zarobkowa też kształci, o tym też sie przekonałem. Pewien procent Polaków się wynarodowi, ale czort z nimi, gdyby zostali marny był by z nich pożytek, za to wielu ludzi bardzo dba o Polskie tradycje i Polską edukację. Nasze dzieci uczą się w internetowej polskiej szkole tylko ze względu na język, za kilka lat przestaną, ale język muszą opanować doskonale, bo związki z macierzą mają być i na szczęście są dla nich ważne.
Znam wielu co wyjechało i niestety na dzień dzisiejszy prawie połowa z Nich nie czuje się zupełnie Polakami. A wśród dzieci urodzonych na imigracji 3/4 nawet nie mówi po Polsku lub mówi bardzo słabo. 🙁
W Irlandii tak nie jest. Chyba w każdym mieście powyżej 25 tys jest Polska szkoła. Fakt, że tu takie miasto to już metropolia 🙂
Na podtrzymywanie polskosci na obczyznie ma tez wplyw to, z jakiego domu z Polski sie wyjechalo. Patriotyzm naszych ojcow czy dziadkow ciagniemy czesto w tobolkach, “ze sloikami” na poczatku :-))), ze soba na obczyzne. I chocby nie wiem jaki passeport proponowali, to i tak najpierw jest sie Polakiem. Tacy juz chyba jestesmy 🙂 i to osobiscie w Polakach lubie :-). A co do posylania dzieci do polskich szkol, to nie wszystko: spotykam takie rodziny co posylaja pociechy do polskich szkol (zeby, “gdyby trzeba bylo wracac”) a pojecie i zainteresowanie tym co sie w Polsce dzieje ZADNE. Dziecku, do Polski trzeba przekazac ciekawosc, milosc (jesli sie uda) a nie tylko kredki ;-). Mnie bawi na przyklad polskosci Caty Karr – jest wspaniala :-). Bo Polska nie jedno ma imie 😉
Podobno Polacy na wyspach są coraz bardziej zorganizowani, co rodzi nadzieje na przyszłość.