Ukraiński premier poinformował, że pomoc dla Ukrainy została wstrzymana z powodu nieuchwalenia przez parlament ustaw wymaganych przez MFW.
Pomoc dla Ukrainy, która została wstrzymana przez MFW wynosi 1,9 miliarda dolarów. Miała to być kolejna transza kredytu dla tego targanego konfliktami kraju. Agencja Bloomberg podała, że spowodowane jest to faktem nieuchwalenia kluczowych ustaw wymaganych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman wskazał, że jedną z tych krytycznych ustaw była reforma rolna. Był to główny warunek Międzynarodowego Funduszu Walutowego przyznającego pomoc dla Ukrainy w postaci kredytu o łącznej wysokości 17,5 mld dol. Nowe prawo ma wprowadzić ułatwienia w kupnie i sprzedaży ziemi na Ukrainie.
CZYTAJ TAKŻE: MFW przyznał Ukrainie 1 mld dolarów kredytu
Ukraiński minister finansów Aleksander Daniluk stara się uspokoić sytuacje. Powiedział: są określone obowiązki, które zobowiązaliśmy się wykonać. Jak tylko je wykonamy, to dostaniemy kolejną (piątą-red) transzę. Liczę, że stanie się to jesienią. Mieliśmy ambitny plan by to się stało latem, ale parlamentowi zajęło więcej czasu przyjęcie niezbędnych ustaw. To ustawa o reformie emerytalnej, która dla nas jest numerem jeden.
Daniluk dodał: Jako rząd zrobiliśmy wszystko, co do nas należało, bo ustawa została przyjęta przed letnią przerwą czyli 15 lipca. Ale teraz widać, że w parlamencie zostało to przeniesione na jesień. To normalna sytuacja. Dwa miesiące niczego nie zmienią.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szefowa MFW: Ukraina może utracić nasze wsparcie
Do tej pory Ukraina otrzymała łącznie cztery transze na kwotę 8,62 mld dol. z 17,5 miliarda wynikającej z umowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
Problem reformy rolnej nie jest jednak jedynym stojącym na przeszkodzie przyznaniu kolejnej transzy pomocy dla Ukrainy. Wśród warunków jakie musi spełnić Kijów znajdują się kwestie reform emerytalnych, prywatyzacji oraz sądów antykorupcyjnych.
ZOBACZ TAKŻE: Na Ukrainie wycofano się z wprowadzenia opłaty abonamentowej za gaz
kresy.pl / rp.pl / bloomberg.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!