Jeden z najlepszych piłkarzy świata Leo Messi nie rozegra kolejnego sezonu w FC Barcelonie. Argentyńczyk potwierdził w niedzielę, że odchodzi z klubu.

Plotki o możliwym odejściu Messiego z klubu, z którym związał całą swoją dotychczasową karierę, pojawiły się już wcześniej. Władze klubu w końcu otwarcie zadeklarowały, że nie są w stanie sprostać finansowym wymaganiom gwiazdora bez narażania na szwank stabilności jego funkcjonowania. W niedziele fakt rozejścia się dróg “dumy Katalonii” i jej czołowej gwiazdy potwierdził sam Messi.

Piłkarz przeprowadził w niedzielę konferencję prasową na stadionie Camp Nou. W czasie gdy Messi rozmawiał z dziennikarzami, pod stadionem zgromadziła się znaczna liczba kibiców FC Barcelony. Wielu z nich miało na sobie koszulki z numerem 10 i nazwiskiem gwiazdora.

Sam Messi był wyraźnie wzruszony. “Nie wiem, czy będę w stanie mówić” – rozpoczął ze łzami w oczach – “W zeszłym roku byłem przekonany o odejściu. Teraz wraz z rodziną byliśmy przekonani, że chcemy zostać w naszym domu. W ostatnich dniach myślałem, co mógłbym w tym momencie powiedzieć. Ale nic nie przychodziło mi do głowy. Czuję się przyblokowany. Jest to dla mnie piekielnie trudne. Po tylu latach…” – zacytował portal TVP Sport.

Piłkarz podkreślił, że z katalońskim klubem związany był przez całą swoją karierę – “Przyjechałem tu jako trzynastolatek. Wyjeżdżam po 21 latach, z żoną, trójką dzieci argentyńsko-katalońskich. Wrócę do tego miasta. To mój dom. Obiecałem to mojej rodzinie. Przeżyłem tu mnóstwo cudownych chwil. Nie mógłbym być bardziej dumny z tego, co udało się osiągnąć w Barcelonie.”

Messi sugerował, że chciał zakończyć karierę właśnie w Barcelonie – “Nigdy nie wyobrażałem sobie pożegnania, ponieważ nawet nie myślałem o tym. Chciałbym, żeby zostało to zrobione z kibicami na Camp Nou. Ta sytuacja jest dla mnie trudna…”

“Wracałem z Ibizy z myślą, że przyjeżdżam podpisać nowy kontrakt z Barceloną. Wszystko było dogadane. Zrobiłem, co mogłem, aby tu zostać. Laporta też. Ale ze względu na reguły La Liga nie dało się tego dopiąć. I tyle. Rok temu chciałem odejść, ale teraz chciałem zostać w klubie” – zrelacjonował Argentyńczyk “Do dziś nie wierzę, że muszę opuścić ten klub i całkowicie zmienić swoje życie”.

34-letni napastnik w grupach dziecięcych FC Barcelony zaczął grać w wieku 13 lat. Już trzy lata potem – w 2003 r. zadebiutował w pierwszym zespole utytułowanego klubu. Od tego czasu rozegrał w nim 778 meczów, strzelając przy tym 672 gole. Między innymi dzięki tym bramkom kataloński klub zdobył w tym okresie dziesięć mistrzostw Hiszpanii, cztery Ligi Mistrzów, siedem Pucharów Króla, osiem Superpucharów Hiszpanii, trzy Klubowe Mistrzostwa Świata, trzy Superpuchary Europy i sześć Złotych Piłek.

Czytaj także: Amerykanie z największą liczbą medali na tokijskich igrzyskach olimpijskich

sport.tvp.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply