Po wizycie prezydenta Joe Bidena w Polsce oczekujemy dalszego wzmocnienia amerykańskiej obecności w Polsce, przyspieszenia zakupów nowoczesnego sprzętu wojskowego, a także wzmocnienia wschodniej flanki NATO – oświadczył w poniedziałek szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz.

Prezydencki minister Marcin Przydacz potwierdził w poniedziałek, że planowana jest wizyta Joe Bidena w Polsce. Przydacz omawiał ją podczas wizyty w Waszyngtonie w ubiegłym tygodniu, ale nie chciał się wypowiadać o szczegółach. Zapytany, czego po tej wizycie oczekują strona polska i amerykańska, odpowiedział, że “my oczekujemy dalszego wsparcia NATO, w tym także i dla Polski, jeśli chodzi o amerykańską obecność wojskową w Polsce, a także oczekujemy przyspieszenia zakupów sprzętu wojskowego”.

Podkreślił, że ma to związek z tym, iż część polskiego sprzętu została przekazana Ukrainie, a “naszymi czołgami Ukraina wyzwoliła Charków i Chersoń”. “Chcemy dzisiaj otrzymać i zakupić sprzęt, który uzupełni te nasze braki” – powiedział, cytowany przez portal WNP.

Jak wskazał, chodzi o nowoczesny amerykański sprzęt, czyli np. czołgi Abrams, a także baterie rakiet Patriot. “To jest nasz cel, aby przyspieszyć te procedury w ramach kontynuacji polityki odstraszania. Bo nikt w Polsce nie chce żadnej wojny, nie chce wpleść się w dyskusje o wojnie, chcemy odstraszać Rosję, aby Rosja miała świadomość, że nie opłaca się w żaden sposób Polski prowokować i destabilizować sytuacji w państwie NATO-owskim” – dodał.

Zaznaczył, że Polska oczekuje także wzmocnienia “obecności sojuszniczej na terytorium wschodniej flanki i przyspieszenie działań wynikających ze szczytu w Madrycie, czyli przyspieszenie wydzielenia sił szybkiego reagowania”. “Miało być 300 tysięcy sił szybkiego reagowania, które w trybie pilnym miały być przerzucane w miejsce zagrożenia, chcemy, aby proces przygotowania jak najszybciej został zakończony” – powiedział.

Zobacz także: Polska przekazuje sprzęt Ukrainie. Media: Odtworzenie zdolności polskich wojsk pancernych potrwa kilka lat

Jego zdaniem amerykańskie oczekiwania względem tej wizyty to wola przekazania “message dla świata, dotyczący swojego leadershipu”.

“Myślę, że będą mówili o tym, co jeszcze zamierzają zrobić dla wschodniej flanki i dla Ukrainy” – dodał.

Przypomnijmy, że prezydent USA Joe Biden potwierdził w ubiegły poniedziałek, że wybiera się z wizytą do Polski. Jak wskazał, nie został jeszcze ustalony termin. Joe Biden odpowiadał na pytania dziennikarzy w drodze ze śmigłowca Marine One do Białego Domu.

wnp.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Jego zdaniem amerykańskie oczekiwania względem tej wizyty to wola przekazania „message dla świata, dotyczący swojego leadershipu”.” – czyli według Przydacza Biden z Polski będzie mówił światu, że Amerykanie są jego leaderem a już samo to, że będzie mówił Z POLSKI jest powodem do niesamowitej dumy dla Polaków 🙂 Niestety przedstawiciele naszych władz, w swoich wiernopoddańczych wystąpieniach mają rzadki dar łączenia bycia zabawnym z byciem żałosnym.

  2. Roman1
    Roman1 :

    Ciekawe czy będzie padał deszcz i czy Mazowsze zaśpiewa: i choć padało, choć było ślisko, to się przywlekło to świniorzysko. Za komuny zaśpiewało, teraz sytuacja mogłaby się powtórzyć. Wszak mamy “demokrację”.