Rumuńscy dziennikarze śledczy ustalili, że to nie Rosja stała za kampanią w mediach społecznościowych, dzięki której w anulowanej pierwszej turze wyborów prezydenckich zwyciężył niezależny kandydat Călin Georgescu. Mieli za tym stać rumuńscy prounijni liberałowie.

Według ustaleń rumuńskiego portalu śledczego snoop.ro, przytaczanych przez serwis Politico, to centroprawicowa Partia Narodowo-Liberalna miała opłacić kampania na platformie społecznościowej TikTok, która doprowadziła do zajęcia przez polityka z marginesu sceny politycznej kraju, Călina Georgescu, pierwszego miejsca w wyborach prezydenckich. Miał on opinię kandydata prorosyjskiego. Wcześniej część komentatorów twierdziła, że to Rosja stała za niespodziewanym sukcesem wyborczym Georgescu.

Przypomnijmy, że 6 grudnia br. rumuński Sąd Konstytucyjny zadecydował o unieważnieniu pierwszej tury wyborów prezydenckich, podając jako powód podejrzenie ingerencji Rosji. Decyzja zapadła w momencie, gdy druga tura głosowania zaplanowana była na nadchodzącą niedzielę. W jej ramach miała rozstrzygnąć się walka między Călinem Georgescu, kandydatem prawicowym, a proeuropejską centrystką Eleną Lasconi, z małej partii Związku Zbawienia Rumunii (USR).

Jednak według snoop.ro, rumuńska agencja podatkowa ustaliła, że to liberałowie opłacili kampanię w mediach społecznościowych. Działali poprzez tzw. influenserów i promowanie odpowiedniego hasztagu. Jednak w rezultacie, beneficjentem ich działań okazał się być Georgescu. Dodajmy, że kandydat Partii Narodowo-Liberalnej, Nicolae Ciucă, zajął dopiero piąte miejsce. Partia ta należała do ustępującej koalicji rządowej.

Jak czytamy, Partia Narodowo-Liberalna opłaciła firmę zewnętrzną, Kensington Communication. To ona miała przeprowadzić kampanię w soc-mediach.

Firma wydała oświadczenie, w którym twierdzi, że „jeśli kampania została sklonowana lub przejęta na korzyść jednego lub drugiego kandydata, prosimy właściwe organy o weryfikację i podjęcie niezbędnych środków prawnych”. Firma utrzymuje też, że scenariusz, który wysłała do tzw. influenserów na rzecz kampanii został zmieniony.

Czytaj także: Rumuński Sąd Konstytucyjny unieważnił wybory. Georgescu mówi o „zamachu stanu” i „deptaniu demokracji”

Politico pisze, że anulowanie pierwszej tury wyborów prezydenckich doprowadziło do głębokiego kryzysu politycznego w Rumunii. Komisja Europejska wszczęła w związku z tą sytuacją formalne śledztwo w sprawie tego, jak TikTok zarządza ryzykiem ingerowania w proces wyborczy.

Politico.eu / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply