“Mamy jeszcze wiele do zrobienia”

Prawie 100 pytań zadali internauci europosłowi Waldemarowi Tomaszewskiemu podczas konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek 29 czerwca na portalu Delfi.lt.

Była to już druga konferencja zorganizowana przez ten portal. Pierwsza miała miejsce podczas kampanii prezydenckiej kandydata AWPL.

Spotkanie trwało ponad godzinę, a prowadząca ją zdążyła zadać 23 pytania. Konferencja odbywała się pod tytułem “Litwa w UE. Sytuacja mniejszości”, ale pytania internautów nie ograniczyły się jedynie do roztrząsania sytuacji mniejszości narodowych na Litwie, ale dotyczyły też spraw gospodarczych, oświatowych, oryginalnej pisowni nazwisk, sytuacji Polaków na Litwie i na świecie, porównania położenia Litwinów w Polsce i Polaków na Litwie, polityki zagranicznej naszego kraju, stosunków europosła z innymi eurodeputowanymi z Litwy itd.

Internauci nie ominęli też kwestii przyjęcia przez Rady samorządowe rejonów wileńskiego i solecznickiego Aktu Intronizacji Chrystusa Króla oraz roli, miejsca i stosunku do innych narodowości Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Odpowiadając na to ostatnie pytanie europoseł podkreślił, że AWPL jest regionalną partią, ale zajmuje się kwestiami nie tylko mniejszości narodowych. – Tak się na Wileńszczyźnie złożyło, że jest on wielonarodowościowy i staramy się reprezentować interesy wszystkich mieszkańców, w tej liczbie i Litwinów– powiedział Tomaszewski. Zaznaczył przy tym, że na liście partyjnej w ostatnich wyborach do Europarlamentu kilkanaście procent stanowili kandydaci-Litwini. – Partia odniosła sukces, a zawdzięczamy to temu, że prowadzimy sumienną przejrzystą działalność, nasi przedstawiciele nie są zamieszani w skandale, a ponadto twardo stoimy i bronimy wartości chrześcijańskich, a ludzie to widzą i doceniają– podkreślił przewodniczący AWPL. Dodał też, że podczas wyborów prezydenckich otrzymał wiele głosów wyborców w regionach, gdzie mniejszości narodowych praktycznie nie ma.

Na ironiczne pytanie, czy zamiast portretów prezydentów w gabinetach urzędników mają być zawieszone krzyże, Tomaszewski z przekonaniem odpowiedział, że tak być powinno, ale nie zamiast, a tylko obok. Dodał przy tym, że jeśli będziemy żyli bez Boga, nie zrozumiemy w pełni życia, a problemów będzie tylko przybywało. Zwrócił też uwagę, że tylko 40 proc. uczniów ze szkół litewskich uczęszcza na lekcje religii, a na Wileńszczyźnie w polskich szkołach 100 proc.

Przytoczył przy tym wyniki badań uczonych amerykańskich, z których wynika, że ci którzy żyją zgodnie z Dekalogiem, siedmiokrotnie mniej są skłonni do krzywdzenia innych, czterokrotnie mniej sięgają po narkotyki i tyleż razy mniej są skłonni do kradzieży. Jeden z internautów, po tej odpowiedzi podziękował Tomaszewskiemu za głęboką wiarę i życzył, by Bóg miał go w swej opiece. Na życzenie jednego z pytających europoseł dokonał też krótkiej oceny sytuacji gospodarczej na Litwie. Jego zdaniem, rząd zbyt wiele uwagi poświęca i mówi jedynie o budżecie, który stanowi jedynie trzecią część PKB, a stanowczo za mało uwagi udziela kwestiom rozwoju ekonomiki. – Brakuje nam jasno określonych priorytetów, ujednoliciliśmy wszystkie podatki, a tak być nie powinno– stwierdził Tomaszewski. Posłużył się przykładem sąsiedniej Polski, gdzie np. hotelarze płacą 7 proc. podatku VAT (PVM), podczas gdy na Litwie obowiązuje 21-procentowy podatek. – W takich warunkach nie jest możliwe konkurować, chociaż walory przyrodnicze naszego kraju zdolne są do konkurowania.

Zdaniem Tomaszewskiego, brakuje też programów wykorzystania miejscowych surowców, za mało produkujemy i wykorzystujemy biopaliwa, choć korzyści z tego są oczywiste. Europoseł zdecydowanie odrzucił zarzuty o rzekomej niechęci Polaków do integracji i często lansowanym tezom o nieznajomości i niechęci uczenia się języka litewskiego. Według europosła, dobitnym przykładem integracji i znajomości języka są wskaźniki wstępowania polskiej młodzieży na studia wyższe oraz oceny na egzaminach z języka państwowego.

Odpowiadając zaś na podchwytliwe pytanie, czy rzeczywiście na Litwie Polakom jest tak źle, lider AWPL powiedział wprost, że w porównaniu z sytuacją Polaków w krajach spoza Unii Europejskiej nie jest źle, ale zostajemy w tyle od obowiązujących standardów europejskich i mamy jeszcze wiele do zrobienia, aby mieć takie prawa jak Szwedzi w Finlandii, albo Niemcy we Włoszech, czy przynajmniej jak Polacy w Czechach.

(mak)/(“Tygodnik Wileńszczyzny”)/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply