Litwa zdecydowała się na pozyskanie nowej generacji szwedzkich granatników systemu Carl-Gustaf M4. Litewski resort obrony podpisał z Saab umowę ramową.

We wtorek szwedzki koncern Saab poinformował o podpisaniu z Ministerstwem Obrony Republiki Litewskiej umowy ramowej dotyczącej zakupu wielozadaniowych granatników (dział bezodrzutowych) Carl-Gustaf M4 kal. 84 mm wraz z amunicją. Jednocześnie, litewska Agencja Materiałów Obronnych złożyła pierwsze zamówienie na amunicję o wartości około 150 mln koron szwedzkich, tj. równowartości niespełna 66 mln zł.

Czytaj także: Litwa chce przyspieszyć zakup artylerii rakietowej MLRS

Saab zaznacza, że wraz z podpisaniem umowy, litewskie siły zbrojne dołączyły do Łotwy, Estonii i Szwecji, użytkowników granatników systemu Carl-Gustaf M4, które mają analogiczne porozumienia z koncernem. Według jego przedstawicieli, podpisane porozumienie to „wielki kamień milowy”. Dodajmy, że Litwa już wcześniej, od połowy lat 90. XX wieku, używała innych wersji systemu Carl-Gustaf. W Polsce, w wersji M3, używane są w Wojskach Specjalnych.

Od 2014 roku, gdy wprowadzono do użytku Carl-Gustaf M4, Saab podpisał kontrakty na sprzedać tej broni z 14 różnymi krajami. Producent zapewnia, że dzięki szerokiemu spektrum stosowanej amunicji, granatnik posiada „olbrzymią elastyczność taktyczną” i gotowość do działania w każdej sytuacji bojowej. Zaletą ma być szybkość użycia, zwiększona celność i efektywność.

Obecnie dla systemu Carl-Gustaf przeznaczonych jest około 10 typów amunicji, głównie z głowicami przeciwpancernymi typu HEAT i wielozadaniowymi, do niszczenia struktur. W asortymencie są też głowice przeciwpiechotne, dymne i oświetlające.

Średni granatnik ręczny Carl-Gustaf M4 waży 6,6 kg, i ma długość 95 cm, co oznacza, że jest lżejszy i krótszy niż wersja wcześniejsza. M4 jest również kompatybilny z inteligentnymi systemami celowniczymi i przyszłymi rozwiązaniami technologicznymi, takimi jak programowalna amunicja.

W marcu 2021 roku pisaliśmy, że Saab otrzymał zamówienie na dostawy granatników przeciwpancernych Carl-Gustaf M4 do estońskich sił zbrojnych. Wartość zamówienia to około 45 milionów złotych. Zgodnie z umową, dostawy są realizowane w latach 2021-2022.

Przedstawiciel Dynamit Nobel Defence z Niemiec, firmy oferującej Polsce nowoczesne granatniki przeciwpancerne w ramach programu Grot, powiedział w wywiadzie dla Defence24.pl z lipca 2020 roku, że poza systemami rodziny RGW, proponuje ustanowienie partnerstwa mającego umożliwić transfer technologii do polskiej zbrojeniówki.

Czytaj więcej: Media: polski przemysł może uczestniczyć w rozwoju nowej generacji broni przeciwpancernej

Z kolei we wrześniu 2020 r. spółka Mesko S.A. zaprezentowała na stoisku Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia makietę lekkiego, jednorazowego granatnika przeciwpancernego.

Program Grot dotyczy pozyskania lekkiego, przenoszonego przez pojedynczego żołnierza uzbrojenia, którym mógłby niszczyć pojazdy opancerzone, a także bunkry oraz umocnione stanowiska ogniowe, zwłaszcza w terenie zurbanizowanym. Jednak program ten notuje wyraźne opóźnienie. W kwietniu 2020 r. Inspektorat Uzbrojenia poinformował, że do ogłoszonego miesiąc wcześniej dialogu technicznego ws. pozyskania lekkich, jednorazowych granatników przeciwpancernych w ramach programu Grot, zgłosiło się dziewięciu oferentów. Podpisanie umowy planowano jeszcze w 2020 r., ale ostatecznie do tego nie doszło. W połowie 2021 roku wiadomo było, że prace analityczne wciąż nie zostały zakończone i nie określono trybu transferu technologii. Zaznaczmy, że pierwotnie zakładano, że postępowanie ruszy w 2016 roku. Stąd, obecnie żołnierze Wojsk Lądowych i Wojsk Obrony Terytorialnej wciąż muszą używać przestarzałych granatników wielorazowych RPG-7. Mankamentem są m.in. przestarzałe pociski, które nie odpowiadają obecnym potrzebom w obszarze zwalczania pojazdów pancernych, oraz konieczność dwuosobowej obsługi. Polscy żołnierze mają też do dyspozycji nieliczne granatniki Carl Gustaf, AT-4 i RPG-75 , ale dotyczy to Wojsk Specjalnych i części jednostek powietrzno-desantowych.

Według PGZ, granatniki przeciwpancerne powinny być produkowane w Polsce. Polskie spółki współpracują już z norweską firmą Nammo, która deklaruje nawet 100 proc. polonizacji produkcji. Jednak silną konkurencją są dla nich granatniki znanych firm ze Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych.

saab.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply