KWP w Lublinie zapewnia: sprawę Karkocia traktujemy priorytetowo

Komendant Wojewódzki Policji w Lublinie zapewnia, że sprawa ukraińskiego zbrodniarza i oficera Waffen-SS Mychajło Karkocia jest traktowana przez ekspertów Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie priorytetowo.

Policja odniosła się do pisma z prośbą o przyspieszenie wykonania ekspertyzy przez biegłych z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie, dotyczącej analizy fotografii Mychajło Karkocia, oficera jednostki Waffen-SS, który według ustaleń brytyjskiego badacza Holokaustu dr Stephena Ankiera oraz dziennikarzy agencji AP i portalu Kresy.plod kilkudziesięciu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Kresy.pl, biegli, którzy mają zająć się analizą informują, że ze względu na liczbę zleconych opinii, będą mogli zająć się analizą zdjęć Karkocia dopiero za jakiś czas, a wyniki mają być znane dopiero w lutym 2017 roku. Karkoć ma 97 lat, co oznacza, że każda zwłoka w tych badaniach uprawdopodabnia sytuację, że nie doczeka on końca tych ustaleń.

PRZECZYTAJ:

Czy fotografie odkryją prawdę? Śledczy użyją nowej metody, by potwierdzić tożsamość ukraińskiego zbrodniarza

Tomasz Rzymkowski zapowiada interpelację ws. Karkocia: „Ta sprawa jest nagląca”

W piśmie przesłanym Kresom.pl poinformowano, że sprawa Karkocia „była już przedmiotem zainteresowania ze strony KWP w Lublinie”.

W imieniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie mł. insp. Małgorzata Hainowska zapewnia, że „sprawa dotycząca Mychajło Karkocia traktowana jest przez ekspertów Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie priorytetowo, a opinia będzie wykonana w pierwszym technicznie możliwym terminie”.

Wcześniej informowaliśmy, że poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski skierował do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także do Ministra Sprawiedliwości, interpelację ws. osądzenia byłego oficera Waffen-SS Mychajło Karkocia, który ma być odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej kilkudziesięciu Polaków podczas II WŚ. Jego sprawę szeroko opisywały Kresy.pl.

– Proces ekstradycji może długo trwać w amerykańskich sądach, ale już samo postawienie Karkocia w stan oskarżenia da wielu ludziom poczucie, że polskie państwo nie zapomniało o dochodzeniu sprawiedliwości w osądzaniu wojennych zbrodniarzy– podkreśla poseł Kukiz’15. Prosi również oba ministerstwa o odpowiedź na następujące pytania:

1. Jakie działania Pan podejmie, aby przyspieszyć proces antroposkopijnej analizy fotograficznej zdjęć Mychajły Karkocia i Michalea Karkoca przez Laboratorium Kryminalistyczne KWP w Lublinie?

2. Jakie istnieją możliwości nadzwyczajnego przyspieszenia procesu ekstradycyjnego Mychajły Karkocia z USA po potwierdzeniu jego tożsamości i czy Pan Minister je zastosuje w tym wypadku?

– Dziwi sytuacja, w której organy państwa polskiego – myślę tu o ekspertach związanych z policją – mówią o tak odległym terminie, podczas gdy tak naprawdę wszystko jest potrzebne na wczoraj– podkreślał we wcześniej rozmowie z Kresami.pl poseł Rzymkowski. – Wszystko wskazuje na to, że osoba wskazana przez dziennikarzy, w tym państwa portal oraz brytyjskiego badacza jest tą, której poszukujemy. Samo postawienie zarzutów i napiętnowanie jego osoby będzie już czyniło potencjalną zadość wszystkim ofiarom zbrodniarza formacji Waffen-SS, Ukraińca kolaborującego z III Rzeszą.

PRZECZYTAJ: Polska zażąda ekstradycji ukraińskiego zbrodniarza – dowódcy jednostki SS pacyfikującej Powstanie Warszawskie

Karkoć był współzałożycielem i dowódcą kompanii Ukraińskiego Legionu Samoobrony, kolaboranckiej formacji III Rzeszy złożonej z ukraińskich ochotników. Jego oddział przeprowadził 23 lipca 1944 r. pacyfikację wsi Chłaniów na Lubelszczyźnie w odwecie za zabicie przez polskich partyzantów niemieckiego oficera łącznikowego. W jej wyniku zginęło 44 mieszkańców Chłaniowa oraz sąsiedniego Władysławina, w tym również dzieci. Zgromadzona w IPN dokumentacja dotycząca tego zdarzenia wystarcza w zupełności do sformułowania aktu oskarżenia. Później jednostka Karkocia brała udział m.in. w pacyfikacji Czerniakowa w czasie Powstania Warszawskiego, a później weszła w skład znanej ukraińskiej formacji kolaboranckiej, dywizji Waffen-SS „Galizien”.

Według dostępnych informacji, Karkoć otrzymał amerykańską wizę i wyjechał do USA w 1949 r., okłamując Amerykanów, że przez całą wojnę nie służył w wojsku. Zamieszkał w ukraińskiej dzielnicy Minneapolis, gdzie pracował jako stolarz i aktywnie działał w lokalnych organizacjach zrzeszających Ukraińców. Otrzymał też amerykańskie obywatelstwo i nazywa się Michael Karkoc.

Rzymkowski przypomina również, że w 2015 roku Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN zwróciła się do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości z wnioskiem o zabezpieczenie i przekazanie Polsce materiału porównawczego, umożliwiającego identyfikację Karkoca. Przysłane próbki pisma nie nadawały się jednak do analizy grafologicznej, dlatego postanowiono zastosować inną metodę identyfikacji – antroposkopijną analizę fotograficzną, która polega na porównaniu przez ekspertów zdjęć Mychajły z okresu wojny ze zdjęciami Michaela z okresu powojennego.

PRZECZYTAJ: Polscy śledczy pracują nad potwierdzeniem tożsamości ukraińskiego zbrodniarza

KRESY.PL / mt

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply