Paweł Kukiz zwrócił uwagę na to, jak politycy PiS podchodzą do kwestii polskiej szkoły im. J. Lelewela w Wilnie, którą litewskie władze miasta konsekwentnie próbują zlikwidować. „Dodajcie podejście PiS do Ukrainy i macie obraz, jak w rzeczywistości wygląda ich “polityka historyczna”” – napisał polityk.

Paweł Kukiz napisał na Facebooku o sprawie polskiej Szkoły Średniej im. J. Lelewela na Antokolu w Wilnie. Władze miejskie pod kierownictwem mera od miesięcy forsują wyrzucenie tej najstarszej polskiej placówki oświatowej z jej dotychczasowej siedziby. Kukiz przytoczył m.in. relację posła Kukiz’15 i Endecji, Adama Andruszkiewicza, który monitoruje tę sprawę.

„Do tego, co pisze Adam dodajcie podejście PiS do Ukrainy i macie obraz, jak w rzeczywistości wygląda ich “polityka historyczna””– napisał Kukiz.

W przytoczonym wpisie posła Andruszkiewicza czytamy, że przed wakacjami rozmawiał z politykami partii rządzącej na temat szkoły im. Lelewela. „Obiecali, że załatwią sprawę pozytywnie, ale jak widać to olali”– napisał. „Składam w tej sprawie interpelację do MSZ, natomiast myślałem, żeby zrobić konferencje prasową albo i jechać do Wilna!”– zaznaczył poseł Kukiz’15. „PiS tymczasem chce wyciszyć sprawę poprzez wyprawki”– dodał Andruszkiewicz, który przytoczył relację dyrektora placówki:

„Mam informacje od dyrektor szkoły, że w zasadzie sprawa z ich punktu widzenia jest przegrana. Póki co zostali w budynku na Antokolu, bo rządzący edukacją w Wilnie “chadecy” chcieli ich wyrzucić do budynku, który jest w remoncie, ale łaskawie do listopada zapewne pozwolą dzieciakom polskim zostać w budynku na Antokolu a potem ich wyrzucą. Jedynie polski rząd mógłby ich uratować, ale (…) wolą wyciszać sprawę poprzez wyprawki”.

Jak informowaliśmy wcześniej, kontrolowane przez litewskich polityków partii liberalnej i konserwatywnej władze miejskie chcą wyrzucić Szkołę im. J. Lelewela do innej dzielnicy. Tym samym Antokol pozostałby bez ani jednej polskiej placówki oświatowej. Rada miejska grozi też najstarszej polskiej szkole w Wilnie degradacją do poziomu szkoły podstawowej. Szantażuje wręcz administrację szkoły, uzależniając rozpoczęcie akredytacji do poziomu szkoły średniej od przeniesienia się placówki do gmachu jej filii nauczania podstawowego im. Antoniego Wiwulskiego w sąsiedniej dzielnicy Żyrmuny. Budynek na Antokolu ma przejąć szkoła litewska. Dodatkowym problemem jest fakt, że budynek tej ostatniej, nieprzystosowany do przyjęcia takiej liczby uczniów, ciągle przechodzi remont generalny. Wbrew obietnicom litewskich władz nie został on ukończony przed początkiem roku szkolnego.

Przeczytaj:

Litewscy szowiniści wyrzucili polską szkołę w Wilnie z dotychczasowej siedziby

Zamach na polskie szkoły

31 sierpnia na zebraniu rady pedagogicznej Szkoły Średniej im. J. Lelewela jej nauczyciele podjęli decyzję, że nie zamierzają opuszczać jej dotychczasowej siedziby w dzielnicy Antokol. Wcześniej ambasador RP w Wilnie Jarosław Czubiński spotkał się z merem tego miasta Remigijusem Šimašiusemrządzącym z ramienia Związku Liberałów Litwy. Przedstawiciel ambasady Rzeczpospolitej podkreślił m.in., że polepszanie sytuacji większości kosztem uszczuplania praw i stanu posiadania mniejszości narodowej jest sprzeczne z zasadami i prawem międzynarodowym, a „w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych i politycznego zaangażowania części władz Miasta trudno nie zauważyć, że w wyniku dotychczasowych wydarzeń społeczność szkolna stała się przedmiotem gry na litewskiej scenie politycznej”.

Czytaj także: Polacy demonstrowali w obronie swoich szkół [+FOTO]

Facebook.com / Kresy.pl

12 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mariusz67
    mariusz67 :

    Decyzja samorządu m. WIina wywołała liczne protesty, oświadczenia, apele, manifestacje, skargi do sądów, strajki… a nawet zbiorowe modlitwy. Jedynym rezultatem tych działań okazał się litewski szantaż. Okazuje się, że to nie ważne, że skarga na decyzję rady Wilna jest w sądzie i czeka na rozstrzygnięcie. Nie ważne, że w dzielnicy Antokol nie będzie żadnej polskiej szkoły. Nie ważne, że w budynku przy ulicy Minties ledwie przed miesiącem rozpoczął się remont generalny i potrwa jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Ważne, że budynek na Antokolu potrzebny jest progimnazjum litewskiemu. Nie ukrywa tego wicemer Wilna Benkunskas mówiąc: „W progimnazjum na Antokolu z litewskim językiem nauczania uczniowie nie mieszczą się w klasach. Dlatego postanowiono oddać gmach znajdujący się na ulicy Antokolskiej obecnie należący do szkoły „Lelewela”, progimnazjum z litewskim językiem nauczania”. To zresztą ten litewski szowinista (z partii polakożercy Landsbergisa) obiecywał już podczs kampanii samorządowej w zeszłym roku i teraz konsekwentnie zmierza do tego haniebnego celu.

    • czas_przebudzenia
      czas_przebudzenia :

      Polacy muszą dodawać odwagi takim ludziom jak Kukiz, bo inaczej “specjaliści od d***kracji” zagadają każdy temat oszustwa i zwykli ludzie zostaną wmanewrowani w nędzę duchową jak na Zachodzie. Zwykli ludzie nie rozumieją praktycznie żadnego aspektu wchodzącego w skład rządzenia państwem, bo zwykli ludzie zajmują się swoich życiem nie chcą wierzyć, że oszuści ukrywają się we władzy i manipulują władzą. Gdy nikt nie powie, że oszust jest oszustem, to wyznawcy zła będą próbowali powoli zniszczyć całą sferę dobra.

  2. mariusz67
    mariusz67 :

    Litwini zastraszyli dyrektorkę szkoły, która wcześniej stała na stanowisku obrony szkoły, a teraz się poddała. Jednak dyrektorka powinna bronić szkołę do końca. A tu zakradła się zdrada, gdy wielu z oddaniem walczy o polską szkołę, to ona kolaboruje przeciw swoim. Takim sprzedawczykom to w wojnę głowę na łyso golili ku hańbie. Nie godzi się zdradzać polskich dzieci i ich rodziców, bo szkoła nie tylko ma uczyć, ale przede wszystkim wychowywać mężnych obywateli, prawdziwych polskich patriotów. Wileńszczyzna zawsze słynęła z takich bohaterów. Dlatego trzeba się jasno określić, po której stronie barykady się stoi.

  3. mariusz67
    mariusz67 :

    Eksmisja szkoły z Antokola na Żyrmuny ma drugie dno. By uzyskać akredytacje czyli zgodę na nauczanie 12-klasowe, trzeba (upraszczając) spełnić trzy warunki: programowe, lokalowe i lokalizacyjne. Warunki programowe szkoła spełnia. Warunki lokalowe szkoła spełniała, ale w odniesieniu do budynku przy ul. Antokolskiej. Jak będzie w przypadku budynku przy ul. Minties nie wiadomo. Znając życzliwość litewskich urzędników dla polskiej oświaty, w najlepszym przypadku, będzie trudno i żmudnie. Warunek lokalizacji dotyczy nieuzasadnionej koncentracji szkół. Tymczasem, w rezultacie działań wileńskiego samorządu, na Antokolu nie będzie żadnej polskiej szkoły, za to po drugiej stronie Wilii, w dzielnicy Żyrmuny dwie: Szkoła im. Lelewela i położona w pobliżu Szkoła Średnia im. Syrokomli. W sprzyjających litewskim szowinistom warunkach, o co nie trudno, może to być dogodny pretekst do zlikwidowania jednej z tych szkół. A to byłaby prawdziwa katastrofa.

  4. mariusz67
    mariusz67 :

    Co na to wszystko polska „dobra zmiana”? Czy poczuwa się do jakichkolwiek powinności wobec Polaków na Litwie, wynikających choćby z zobowiązań, jakie Polska podjęła w Traktacie polsko-litewskim oraz z własnych, wielokrotnie powtarzanych, deklaracji? Czy znowu pozostaną tylko puste słowa i niewiele znaczące obietnice…

  5. jaro7
    jaro7 :

    To niech posłowie Kukiz15 mówią o tym w TV,występują często w różnych programach ale tego tematu jak i upainizacji Polski nie poruszają.facebook to mało i bez znaczenia.A to ze pisiory są pro banderowskie i pro szaulistowskie wiadomo od dawna,żadna nowość.Ich “patriotyzm”to fikcja,zrobią coś pod publiczkę a potem zupełnie robią coś innego.

  6. perun
    perun :

    “Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie”. Tak powiedział Roman Dmowski, człowiek, który z pewnością był polskim patriotą. Natomiast kim jest to tałatajstwo, okupujące dzisiaj stołki rządowe, sam już nie wiem. Dbają o interesy amerykańskie, izraelskie, ukraińskie, litewskie, ale na pewno nie polskie.

  7. arczi
    arczi :

    Jeśli PiS nie zda tego egzaminu i nie rozwiążę nawet takiej dość na pozór nieskomplikowanej sprawy, choćby poprzez ostre i jednoznacznie zdecydowane stanowisko, to się ostatecznie pogrąży w oczach Kresowiaków, zarówno tych mieszkających za wschodnią granicą, jak i w Polsce którzy są wyborcami. Jeśli się skończy na cichym przebąkiwaniu że “jeszcze o tym porozmawiamy z litewskimi przyjaciółmi” to PiS całkowicie zawiedzie nadzieje i sam się skompromituje.

  8. wilenski
    wilenski :

    Jeśli polskie władze, tak jak dotąd, będą pozwalały władzom litewskim likwidować polskie szkoły na Litwie, to za kilka lat nie będzie komu wręczać “bonów pierwszaka”… niestety. Przez 25 lat post sowieckiej Litwy polskich szkół ubyło połowę i wciąż są degradowane i niszczone.