Większość Polaków deklaruje, że ograniczanie handlu w niedziele im nie przeszkadza. Przeciwnego zdania są głównie osoby z dużych miast i zarabiający powyżej 4 tys. zł miesięcznie. Tak wynika z raportu, do którego dotarł „Fakt”.

Dziennik „Fakt” przypomina, że w przyszłym roku obowiązuje już zasadniczo pełne, przewidziane ustawowo, ograniczenie handlu w niedziele. W całym 2020 roku sklepy będą czynne tylko w siedem niedziel, w związku z czym m.in. w rządzie pojawiają się głosy, że ograniczenia należy złagodzić i trzeba wprowadzić zmiany.

Gazeta pisze, że dotarła do wyników raportu zatytułowanego “Polaków Portret Własny”, który został przygotowany przez Santander Consumer Bank. Na jego podstawie przedstawiono dwie grupy Polaków o przeciwstawnych poglądach na kwestię ograniczenia handlu w niedziele.

Przeczytaj: Polskie rodzinne sklepy popierają niedziele wolne od handlu

 

Do aktualnych ograniczeń, według raportu, najlepiej przystosowały się osoby starsze, w wieku powyżej 60 i 70 lat, osoby z wykształceniem podstawowym i średnim, a także Polacy najsłabiej zarabiający, których dochód miesięczny netto zawiera się w przedziale 1000–1999 zł.

Ogólnie, wyraźna większość badanych (63 proc.) zadeklarowała, że ograniczanie handlu w niedzielę im nie przeszkadza. Przeciwnego zdania jest co czwarty ankietowany.

Z badania wynika, że największymi przeciwnikami zakazu handlu w niedzielę są osoby lepiej zarabiające, o miesięcznych dochodach powyżej 4000 zł (61,4 zł), a także mieszkańcy dużych miast (61,3 proc.).

Według „Faktu”, zmiany w ustawie o ograniczaniu handlu są rozważane, przy czym potencjalne zmiany raczej nie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom przeciwnikom niedziel niehandlowych. W rządzie więcej pomysłów ma dotyczyć o zaostrzeniu przepisów, m.in. poprzez „uszczelnienie” przepisów w celu wyeliminowania sieci „udających” w niedziele placówki pocztowe. Dodajmy, że takie praktyki były entuzjastycznie przyjmowane także przez część centroprawicowych i konserwatywno-liberalnych dziennikarzy i publicystów.

Z drugiej strony, możliwe jest wprowadzenie pewnych ułatwień dotyczących małych rodzinnych sklepów. Obecnie, w niedziele mogą one być otwarte, przy czym handlować w nich może tylko właściciel. Według proponowanych zmian, za ladą mogliby też stać członkowie jego rodziny. Inny pomysł dotyczy otwierania sklepów w wakacyjne niedziele w kurortach wypoczynkowych.

Przeczytaj: Na ograniczeniu handlu w niedziele najbardziej zyskały małe sklepy i dyskonty

Czytaj również: Raport rządu o ograniczaniu handlu w niedziele: rok 2018 najlepszy dla handlu detalicznego pod względem sprzedaży od 10 lat

Zobacz również: Media: zakaz handlu daje rekordowe obroty małym sklepikarzom

Fakt.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply