Ksiądz Jacek Międlar, kapłan znany m.in. z płomiennego przemówienia podczas tegorocznego Marszu Niepodległości, podzielił się swoimi wrażeniami z posługi kapłańskiej u Kresowian.
Ksiądz Międlar posługuje we Wrocławiu, dokąd po II wojnie światowej wygnano mieszkańców Ziem Wschodnich. Kapłan, który prowadzi swój profil na Twitterze, podzielił się wrażeniamize swej posługi u Kresowian:
“Byłem z Komunią Św. u chorych parafian. To w 90% KRESOWIACY. Łączy ich WSPÓLNE MARZENIE. POLSKI LWÓW. Spełnimy je?”– pisze ksiądz Międlar.
Na swoim profilu na Twitterze ksiądz Międlar deklaruje się jako “mężczyzna, Polak, katolik, narodowiec”. Wpisy kapłana mają wydźwięk narodowo-katolicki, anty-modernistyczny,antykomunistyczy. Ksiądz Międlar w tym roku wygłosił przemowę na Marszu Niepodległości.
Twitter.com / youtube.com / Kresy.pl
Szkoda, że tak mało jest takich odważnych kapłanów, dla których liczy się przede wszystkim dobro naszej ojczyzny
to są jakieś mrzonki, a nawet gdybyśmy odzyskali lwów jakimś fartem, to polska wyglądałaby jak współczesna europa zachodnia : zamachy, wybuchy itp banderowcy są do tego zdolni, propuję przestać marzyć
Jacy banderowcy?:)
Jacy banderowcy?:)
Odzyskamy Lwów – i co potem?
Na Moskwe i Pekin hehe. Polska jest krajem słabym, a w razie ataku będzie zawsze osamotniona. Lwów może nam zwrócić jedynie ten, kto nam go zabrał …. rusek. My sami nic już nie możemy.
Potem deportacje wszystkich banderowców na wschód, aby uniknąć tego, o czym pisał pro_fide (zamachy itd.). Brak upaińców na ziemiach zamieszkałych przez Polaków = spokój i dobrobyt.
To szkodliwe brednie chorego człowieka.
E tam, tacy też muszą być, inaczej lewactwo rzeczywiście by nam jeszcze pedofilie zalegalizowało.