Jak twierdzi publicysta Krzysztof Rak słowa ambsaadora Rosji w Warszawie Siergieja Andriejewa to ukartowana prowokacja obliczona na osłabienie pozycji mięzyanrodowej Polski.

Andriejew w wywiadzie dla telewizji TVN próbował obciążać politykę II Rzeczpospolitej odpowiedzialnością za wybuch wojny światowej w 1939 r. Jak mówił: “Polityka Polski doprowadziła do tej katastrofy we wrześniu 1939 roku, bo w ciągu lat 30. XX wieku Polska przez swoja politykę wielokrotnie blokowała zbudowanie koalicji przeciwko Niemcom hitlerowskim. Częściowo Polska była więc odpowiedzialna za tę katastrofę, do której doszło we wrześniu”. Krzysztof Rak uznaje to za starannie zaplanowaną w Moskwie prowokację a nie samowolny wyskok ambasadora.

Rak sugeruje by wydarzenie to widzieć w szerszym kontekście rekombinacji ładu geopolitycznego. Konflikt ukraiński nie jest już jedynym wyznacznikiem relacji mocarstw zachodnich i Rosji. Zbrojna implozja w Syrii była bodźcem dla potoku migrantów, któy zaczął zalewać Europę i doprowadził do kryzysu Unii. “Zachód doszedł do wniosku, że bez Putina nie da sobie rady z globalnymi wyzwaniami. Rosja zaś coraz silniej odczuwa skutki kryzysu gospodarczego. Jej przywódcy mają świadomość, że wskutek spadku cen na surowce energetyczne będzie on mieć chroniczny przebieg” – pisze Rak, wieszcząc “ugodę” między mocarstwami.

Wskazuje też, że zwiastunami nowego porozumienia o nowej równowadze sił jest kontrakt w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu Nord Stream. A rosyjski gaz jest w Unii bardzo potrzebny po tym jak Bruksela wprowadziła takie przepisy w sprawie emisji dwutlenku węgla, które stawiają w znacznie lepszej sytuacji elektrownie gazowe niż węglowe. Rak przewiduje podział stref wpływów w Europie – “sens sprowadza się do ograniczenia przez mocarstwa suwerenności państw małych i średnich. Ale jest praktykowany w zaciszu dyplomatycznych gabinetów, mimo że nikt się do tego nie przyznaje”. Granicą wpływ Rosji ma być Bug. I jedyną kwestią, która hamuje porozumienie potęg w tej kwestii jest kwestia Krymu. Państwa zachodnie nie chcą się wycofać w sprawie na szali której położyły swój prestiż i wiarygodność.

Rosjanie chcą wyeliminować z jakichkolwiek rozmów w Polskę. “Dlatego chcą sprowokować swoistą zimną wojnę z Polską. Nieprzypadkowo wybrali politykę historyczną, albowiem wiedzą, że na jej punkcie Warszawa jest wyjątkowo czuła i da się łatwo sprowokować. Taka propagandowa wojenka będzie koronnym argumentem na to, że Polacy są niedojrzałymi i nieodpowiedzialnymi rusofobami, z którymi żaden kompromis się nie uda. Waszyngton i Berlin uwzględnią taki pretekst, albowiem nie dopuszczając Polski do rokowań ułatwią ich przebieg” – pisze Rak, pozytywnie oceniając wstrzemięźliwą reakcję polskich włądz na słowa rosyjskiego ambasadora.

wiadomosci.onet.pl/kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. cyna
    cyna :

    Ten Rak kimkolwiek jest zapomniał o dwóch rzeczach, konfliktu w Syrii pomiędzy USA i Izraelem z jednej a Rosją i Chinami z dgrugiej strony, zapomniał tez o całej masie islamu w Niemczech, Francji Anglii Szwecji Włoszech i Hiszpani . Gdzie jest w takim razie ten zachód bo mnie wychodzi że zachód to Europa środkowa czyli układ wyszechradzki który ewcia z psiapiółka nadwyrężyły tak bezczelnie. Ale widzi mi się że Jarosław to naprawi, mam taką nadzieję.

  2. jazmig
    jazmig :

    Rosja ma najlepszą dyplomację na świecie, dlatego uważam, że rosyjski ambasador świadomie to powiedział. Chodzi o to, żeby go Rosja wydaliła, w rewanżu Rosja wydali polską ambasador i stosunki polsko-rosyjskie zostaną zamrożone. Ponieważ Polska pierwsza wydaliła ambasadora, winę zwalą na Polskę.

  3. braveheart
    braveheart :

    Cała akcja z tym “wywiadem” była jak najbardziej przemyślana i celowa – Wyciszyć coraz mocniejszą krytykę opinii publicznej wobec Niemiec i Ukrainy, przenosząc ją na Rosję gdzie kretynów nie brakuje i w idiotycznych wypowiedziach można przebierać jak w ulęgałkach. Nie zaprosili Żyrynowskiego, bo nikt by go nie brał na poważnie.SS w mediach czuwa!

  4. beresteczko1651
    beresteczko1651 :

    Pan publicysta Rak stawia pewną diagnozę, ale jakoś nie kwapi się do odpowiedzi na pytanie, co w tej sytuacji powinna zrobić Polska? Czy nadal ma się pchać się na czoło antyrosyjskiej krucjaty, na którą nikt jakoś się nie wybiera, użalać się nad biedną banderowską ukrainą usiłując odgrywać rolę jej najwierniejszego rzecznika a w efekcie postąpić dokładnie tak, jak zakładają autorzy przedstawionego wyżej planu i dać się wyautować z jakichkolwiek poważnych decyzji? Czy też może zacząć uprawiać poważną politykę zmierzającą do ochrony interesów własnych a nie cudzych zaprzestając, jak to określił klasyk, “robienia laski i murzyństwa”.

  5. zan
    zan :

    Ot i przemyślenia głupca. Punktuję 1) Nord Stream jest na własne życzenie Polski, bo nie zgadzała się na Jamał 2 omijający Ukrainę. 2) pozycję państwa buduje się przez gospodarkę, a nie napinanie w pyskówkach. 3) gdyby chamskie, pogardliwe i prowokacyjne wypowiedzi przedstawicieli innych państw zmniejszały faktycznie pozycję międzynarodową ofiary, to od szczekania kilku natowskich kundelków dawno temu upadłaby Rosja, Białoruś nie istniałaby, Chińczycy rwaliby sobie włosy z głowy, a Iran ogłosił kapitulację. 4) Nie bardzo rozumiem jak można mieć pretensje do Rosji skoro już w czasie olimpiady w Soczi, a nawet wcześniej władze III RP uznały ją za kraj z którym się nie dyskutuje. Od jawnego WROGA żądać kurtuazji? Typowa nadwiślańska schizofrenia. Znacznie bardziej powinno boleć np. oskarżenie Polaków o holokaust przez szefa FBI. W końcu to przyjaciel i sojusznik. 5) skoro te słowa są prowokacją, to czym są słowa polskiej ambasador mówiacej, że media rosyjskie łżą? Albo dostarczanie rakiet Grom do Gruzji?

    • zan
      zan :

      6) Polska już dawno temu zdefiniowała antyrosyjską politykę historyczną. Świadczy o tym ignorowanie rosyjskich przeprosin za Katyń, swoisty kult Katynia oraz…JEDNOCZESNE wchodzenie w D banderowcom . Zestawienie tych dwóch postaw pokazuje jaki mamy nad Wisłą odlot. Nawet za zniszczenie Warszawy oskarżą się…Rosjan. Bo przecież mogli wyzwolić Warszawę w pierwsym dniu powstania, a złośliwie tego nie zrobili. O Niemcach cicho. 😀 Po całych kubłach pomyj jakie poleciały w stronę Rosji nagle nasi publicyści stali się tacy wrażliwi. A gdzieś ty był Raku gdy Schetyna robił bekę z największej kacapskiej świętości, tzn. tzw. wojny ojczyźnianej? Gdzie byłeś gdy Wildstein pisał w Rzepie o Rosji, że jest “monstrum”? K..wa, jak nasrane trzeba mieć we łbie by się z kimś poszturchiwać a za chwilę odstawiać focha godne odrzuconego adoratora. Przestańce tyle ćpać.

      • heihachiro
        heihachiro :

        Punkty pierwszy i drugi – zgoda. Reszta niestety bzdury, rusofilia i antyłacińskie fobie.
        3) Chamskie, pogardliwe i prowokacyjne wypowiedzi to wyjątkowo rosyjska domena. Przykładów w historii bez liku. Jednak jak ktoś ceni cywilizację knuta i samogonu (tzw. russkij mir), to tego nie dostrzeże.
        6) A Rosja jeszcze wcześniej, bo już XVI w. zdefiniowała swoją swoją antypolską politykę, którą zresztą konsekwentnie stosuje do dzisiaj. Antypolski kurs jest zupełnie niezależny od polskiego stanowiska, albowiem wynika z samej istoty państwa ruskiego.
        Rosyjska polityka historyczna została na nowo określona po okresie Jelcyna przez nowego lokatora Kremla.
        “Po całych kubłach pomyj jakie poleciały w stronę Rosji” – to już jest zupełna farsa ! Ekspansywne, bandyckie państwo, prowadzące imperialistyczną politykę i posługujące się nagminnie kłamstwem i pomówieniami dla legitymizacji swoich zbrodniczych celów, używa mitycznej rusofobii (jakaś odmiana antysemityzmu?) do pacyfikowania swoich dawnych i niedoszłych ofiar.