Rosyjskie władze nie dopuszczą do wybuchu ?pomarańczowej rewolucji?. Takie oświadczenie złożył w wywiadzie dla ?Komsomolskiej Prawdy? szef Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew. W jego opinii – na razie nie ma w Rosji takich tendencji, ale gdyby się pojawiły zostaną zablokowane.
Patruszew oskarżył państwa Zachodnie o kolportowanie „scenariuszy kolorowych rewolucji” i wspieranie ich finansowo. Polityk twierdzi, że w ubiegłym roku, przed wyborami parlamentarnymi, Rosja stała się poligonem doświadczalnym dla zachodnich agentów. Trwające przez rok demonstracje opozycji uznał za próby zewnętrznego ingerowania w procesy polityczne Rosji. „Znamy reżyserów i sponsorów antyrządowych akcji” – dodał Patruszew i zapewnił, że władze zadbają o bezpieczeństwo państwa.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!