Przewodniczący parlamentarnych komisji ds. UE z Litwy, Łotwy, Estonii oraz Polski zaapelowali do organów Unii Europejskiej i władz państw członkowskich o podjęcie działań w celu jak najszybszego zaprzestania importu gazu LNG z Rosji.
Wspólne oświadczenie parlamentarzystów z krajów bałtyckich i Polski opublikowano w piątek na stronie parlamentu Estonii. “Kontynuując zakup LNG z Rosji, UE podtrzymuje swoją zależność od kraju, który energię wykorzystuje jako broń hybrydową i narzędzie manipulacji. Podważa to jedność UE oraz pomniejsza zaufanie publiczne” – napisano.
W oświadczeniu podkreślono, że – zdaniem parlamentarzystów – terminale LNG “powinny spełniać swój pierwotny cel: dywersyfikację tras importu gazu i umożliwienie UE zaprzestania importu gazu z Rosji, a nie odwrotnie”. “Te możliwości nie mogą stać się tylnymi drzwiami dla rosyjskiego gazu” – dodano.
Parlamentarzyści zaapelowali do organów Unii Europejskiej i władz państw członkowskich o podjęcie działań w celu jak najszybszego zaprzestania importu ciekłego gazu z Rosji i zacieśnienia relacji z dostawcami surowca z innych stron świata (m.in. z Azji Środkowej, Bliskiego Wschodu, USA oraz Norwegii).
“Każde euro zapłacone Rosji za energię pomaga finansować jej wojnę przeciwko Ukrainie i stanowi bezpośrednie zagrożenie dla UE” – napisali deputowani.
W imieniu Polski pod oświadczeniem podpisała się posłanka Agnieszka Pomaska oraz senator Bogdan Klich.
Import rosyjskiego gazu LNG do Unii Europejskiej w lipcu wzrósł o około 13,5 proc. zarówno w ujęciu miesięcznym, jak i rocznym. Głównym odbiorcą była Hiszpania, która zwiększyła zakupy 2,3-krotnie – do 240,8 mln euro. Ponadto Holandia zwiększyła import o jedną czwartą, do 57,2 mln euro.
W sumie w ciągu siedmiu miesięcy Unia Europejska zakupiła od Rosji skroplony gaz ziemny za 4 miliardy euro, w porównaniu do 5,5 miliarda rok wcześniej. Jednak pomimo spadku kosztów dostaw udział rosyjskiego LNG wzrósł do 18,6 proc. z ubiegłorocznych 13,3 proc. Było to spowodowane zmniejszeniem o połowę importu do UE z innych źródeł.
riigikogu.ee / Kresy.pl
To Polska nic z Rosji nie importuje? Nasi politycy są aż tak głupi i zaprzedani banderstanowi, by nie dbać o interes Polaków?