Kolejny konflikt Gruzji z Rosją?

Zdaniem gruzińskiego ministra integracji, Temura Jakobaszwilego – nie można wykluczyć kolejnej wojny między Gruzją i Rosją. Podobne stanowisko wyraził jeden z rosyjskich dziennikarzy, Paweł Felgengauer, który gości w Tbilisi na międzynarodowym seminarium poświęconym bezpieczeństwu w regionie. Seminarium zorganizowały ministerstwa obrony Gruzji i Łotwy.

Według rosyjskiego korespondenta wojennego – Pawła Felgengauera – zagrożenie wznowieniem działań zbrojnych jest wyraźne. Dziennikarz zwraca uwagę na prowokacje, strzelaniny i terror panujący w strefie konfliktu. Zdaniem gruzińskiego ministra integracji Temura Jakobaszwili – Rosja podczas sierpniowej wojny nie osiągnęła swojego celu. „Przecież Rosjanie nie walczyli tylko o Kodorski wąwóz czy rejon Cchinwali, ale mieli znacznie dalej idące plany” – cytuje Jakobaszwilego agencja „News – Georgia”.
Według ministra odpowiedzialnego za integrację, Moskwa chciała opanować Tbilisi, odsunąć Micheila Saakaszwili od władzy i ustanowić w Gruzji swój marionetkowy rząd. „W sierpniu Rosjanie nie osiągnęli swojego celu” – dodaje Jakobaszwili.

Gruzja chciała odzyskać Abchazję siłą?

Tymczasem były ambasador Gruzji w Moskwie stwierdził na posiedzeniu nadzwyczajnej komisji gruzińskiego parlamentu, że Tbilisi planowało odzyskanie Abchazji siłą. Erosi Kicmariszwili przez trzy godziny był przesłuchiwany przez posłów z komisji badającej przebieg sierpniowej wojny z Rosją. Były gruziński dyplomata zeznał, że władze w Tbilisi informowały, że mają przyzwolenie Waszyngtonu na taką operację.
Kicmariszwili ujawnił, że ambasador USA w Rosji, podczas jednego z oficjalnych spotkań, kategorycznie zaprzeczał takim doniesieniom. Erosi Kicmariszwili zeznał również przed komisją parlamentarną, że w jego obecności prezydent Micheil Saakaszwili miał w lutym powiedzieć premierowi Władimirowi Putinowi -„w sierpniu przeniosę stolicę Gruzji do Suchumi”.
Były ambasador Gruzji w Rosji stwierdził, że wszystkie plany pokojowego zakończenia konfliktu o Abchazję i Osetię Południową były torpedowane przez władze w Tbilisi. „Zrobiliśmy dokładnie to, co chcieli Rosjanie, pierwsi zaczęliśmy działania wojenne”- stwierdził Kicmariszwili. Posłowie postanowili, po zeznaniach byłego ambasadora, przesłuchać wiceministra spraw zagranicznych Gige Bokerie.

Nowe oddziały rosyjskie na granicy gruzińsko – abchaskiej

Według władz w Tbilisi na granicy gruzińsko – abchaskiej pojawiły się nowe oddziały armii rosyjskiej. Gruzini twierdzą, że w rejonie Piczory, po stronie Abchazji, pojawiły się nowe oddziały piechoty i ciężki sprzęt. Zaprzecza takim twierdzeniom samozwańczy rząd w Suchumi.
Abchaska Piczora graniczy z gruzińskim rejonem Zugdidi. Od kilku dni dochodzi tam do regularnej wymiany ognia. Jak informują gruzińskie media w niedzielę ostrzelano, z karabinów maszynowych i granatników, grupę policjantów i obserwatorów. Według władz w Tbilisi wyraźnie widać, że w rejon Piczory Rosjanie ściągnęli nowe siły.
Tymczasem minister obrony samozwańczych władz Abchazji, Mereb Kiszmarija – uważa, że to kolejna dezinformacja i prowokacja ze strony Gruzji. Według Kiszamriji na granicy abchasko – gruzińskiej stacjonuje tylu żołnierzy ilu przewiduje porozumienie o zwieszeniu broni zawarte między prezydentami Rosji i Francji.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply