We Frankfurcie nad Odrą przeszukano mieszkanie należące do partnerki byłego ukraińskiego wojskowego. Przeszukanie miało związek z eksplozjami gazociągu Nord Stream. Kolejne tropy prowadzą na Ukrainę – zwraca uwagę portal Deutsche Welle.

Gazeta Sueddeutsche Zeitung oraz stacje NDR i WDR podały w piątek, że kobieta, której mieszkanie przeszukano, jest byłą partnerką potencjalnego sprawcy. Rewizja miała miejsce 25 maja. Ukrainiec, który jest podejrzany o związek z eksplozjami na Nord Stream, ma obecnie przebywać na froncie. We wrześniu 2022 roku, gdy miały miejsce eksplozje na bałtyckim gazociągu, miał przebywać na pokładzie jachtu “Andromeda”, który jest przedmiotem śledztwa niemieckiej prokuratury.

Rzeczniczka Prokuratury Federalnej w Karlsruhe potwierdziła, że we Frankfurcie nad Odrą przy granicy z Polską przeszukano mieszkanie osoby niebędącej podejrzaną w sprawie. Nie chciała podać szczegółów sprawy.

Jak przypomina portal Deutsche Welle, szef niemieckiego wywiadu (BND) Bruno Kahl oświadczył niedawno, że w opisywanej sprawie “istnieją wskazówki we wszystkich możliwych kierunkach”. Wyraził opinię, że żadna służba wywiadowcza nie jest obecnie w stanie powiedzieć, kim byli sprawcy lub kogo można wykluczyć.

Zobacz także: “To nie była Rosja” – Trump o wysadzeniu gazociągów Nord Stream

Przypomnijmy, że według kwietniowego artykułu The Washington Post wśród potencjalnych organizatorów sabotażu na rosyjskich gazociągach Nord Stream na Bałtyku znalazła się także Polska.

W dniu 28 marca 2023 r. zakończyła się akcja wyławiania obiektu sąsiadującego z gazociągiem Nord Stream 2.

Prace nad wydobyciem nieznanego obiektu w pobliżu Nord Stream 2 prowadzone były z udziałem Duńskich Sił Zbrojnych na głębokości 73 metrów. W trakcie procesu obecny był przedstawiciel właściciela, Nord Stream 2 AG.

„Z badań wynika, że obiekt to pusta morska boja dymna służąca do oznakowania wizualnego. Obiekt nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa” – podkreśla Duńska Agencja Energii.

Duńska Agencja Energii zaprosiła operatora rurociągu Nord Stream 2 do udziału w wydobyciu z dna morskiego nieznanego obiektu odkrytego w pobliżu rurociągu.

„W celu dalszego wyjaśnienia charakteru obiektu, duńskie władze zdecydowały się go uratować przy pomocy Duńskiej Obrony. Duńska Agencja Energetyczna zaprosiła w tym kontekście właściciela rurociągu, spółkę Nord Stream 2 AG, do udziału w operacji” – poinformowała agencja w komunikacie prasowym.

Jak pisaliśmy, ustalenia opisane w materiale Der Spiegel sugerują, że do wysadzenia gazociągów Nord Stream we wrześniu 2022 roku mogli przyczynić się nurkowie. Wynajęli oni 15-metrowy jacht Bavaria C50 „Andromeda” z jednego z portów na Rugii. Niemiecki tygodnik prześledził trasę łodzi. Rozmawiał także z bosmanem portu, który wynajmował żaglówkę grupie osób „brzmiącej po polsku lub czesku”. Eksperci uważają jednak, że taka jednostka nie mogłaby pomieścić potrzebnego sprzętu i ładunków wybuchowych.

Przypomnijmy, według wcześniejszych doniesień mediów z Niemiec i USA, ślady w sprawie eksplozji na gazociągach sieci Nord Stream prowadzą na Ukrainę, a za samą akcją rzekomo stoi „proukraińska grupa”.

Później artykuł w tej sprawie opublikował brytyjski dziennik „The Times”. Napisano w nim, że zachodnie agencje wywiadowcze ustaliły, iż sponsorem sabotażu Nord Stream był obywatel Ukrainy, ale niezwiązany z rządem Wołodymyra Zełenskiego. Gazeta twierdzi też, że informacje te zatajano, by nie doprowadzić do konfliktu Niemców z Ukrainą. Miało to bowiem miejsce w czasie, gdy rząd w Berlinie przygotowywał się do wysłania Ukraińcom czołgów Leopard 2.

dw.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply