Komisja Europejska przygotowuje się na najczarniejszy scenariusz i problemy Polski z dostawami rosyjskiego gazu. Stanie się tak, jeśli do 20. października Warszawa nie porozumie się z Rosją w sprawie zmian w nowej umowie gazowej, do której zastrzeżenia zgłosiła Bruksela.
Komisja Europejska uznała, że część zapisów jest niezgodna z unijnym prawem.
Jutro w Moskwie zostaną wznowione negocjacje polsko-rosyjskie w tej sprawie. Rzeczniczka Komisji Marlene Holzner powiedziała, że Bruksela jest świadoma zagrożeń i kłopotów z dostawami gazu, ale ma nadzieję, że uda się je zażegnać.
“Jak wiadomo staraliśmy się zmienić unijne prawo z myślą o takich problemach. Poprosiliśmy kraje członkowskie o gromadzenie zapasów gazu, poza tym kilka państw może pospieszyć z pomocą. Nie mówimy o zimie, ale o okresie jesiennym. Pracujemy z polskim rządem nad różnymi scenariuszami i możliwymi rozwiązaniami” – dodała rzeczniczka.
Komisja Europejska miała do polsko-rosyjskiej umowy gazowej kilka zastrzeżeń. Domagała się, by zgodnie z unijnym prawem gazociągiem jamalskim, którym płynie rosyjski gaz, zarządzał niezależny operator. Ma on pobierać opłaty obliczane w przejrzysty sposób, a dostęp do rury powinny mieć wszystkie unijne firmy, które będą tym zainteresowane – a nie tylko rosyjski monopolista, czyli Gazprom.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!