Sekretarz obrony USA Pete Hegseth zapowiedział, że amerykańska armia będzie prowadzić operacje przeciwko wspieranym przez Iran bojownikom Huti do momentu zakończenia ich działań wymierzonych w statki USA. Oświadczenie padło dzień po nalotach przeprowadzonych na Jemen na rozkaz prezydenta Donalda Trumpa.

16 marca podczas wywiadu sekretarz obrony USA Pete Hegseth oświadczył, że amerykańskie siły zbrojne będą kontynuować działania przeciwko wspieranym przez Iran bojownikom Huti do czasu zaprzestania przez nich agresji na statki USA w regionie. Słowa Hegsetha padły po tym, jak prezydent Donald J. Trump 15 marca 2025 roku wydał rozkaz przeprowadzenia serii nalotów na pozycje Huti w Jemenie.

„Wolność żeglugi jest podstawą; to kluczowy interes narodowy” – powiedział Hegseth, podkreślając, że trwająca kampania ma na celu zarówno przywrócenie swobody żeglugi w regionie, jak i wzmocnienie odstraszania.

Zobacz też: Dwudniowe bombardowania Jemenu przez USA – ofiary wśród cywilów

„W momencie, gdy Huti powiedzą: 'Przestaniemy strzelać do waszych statków i dronów’, ta kampania się zakończy, ale do tego czasu będziemy działać bezustannie” – dodał.

Hegseth podkreślił również, że amerykańskie naloty mają wysłać jasny sygnał do Iranu. „Przekaz dla Iranu jest jasny… Wasze wsparcie dla Huti musi natychmiast się zakończyć. Będziemy was pociągać do odpowiedzialności jako sponsora tej organizacji, i powtarzam za prezydentem – nie będziemy w tej sprawie pobłażliwi” – zaznaczył.

Bojownicy Huti działają aktywnie w regionie Morza Czerwonego od października 2023 roku, kiedy to amerykański niszczyciel musiał przechwycić trzy pociski manewrujące wystrzelone przez nich w kierunku Izraela. Od tego czasu Huti przeprowadzili ponad 100 ataków dronowych i rakietowych na amerykańskie oraz sojusznicze jednostki w Zatoce Adeńskiej i na Morzu Czerwonym.

W związku z atakami wiele statków handlowych zmuszonych zostało do zmiany tras, co spowodowało znaczące straty ekonomiczne. Hegseth porównał skutki działań Huti do „przetrzymywania przez organizację terrorystyczną” i przypomniał, że administracja Trumpa oficjalnie uznaje ich za taką organizację.

Zobacz też: Jemeńczycy podjęli próbę ataku na amerykański lotniskowiec

„Dla Huti: te naloty to nie jednorazowa operacja… Chodzi o powstrzymanie ostrzału zasobów w tym kluczowym szlaku wodnym i przywrócenie swobody żeglugi, która jest fundamentalnym interesem narodowym Stanów Zjednoczonych” – powiedział sekretarz obrony. Dodał również, że Iran oraz jego sojusznicy, w tym Hamas i Hezbollah, znajdują się w „osłabionej pozycji”, choć nadal mają zdolność do prowadzenia działań ofensywnych.

„Iran musi otrzymać jasny komunikat i zakończyć swoje dążenia do uzyskania broni nuklearnej, ponieważ… prezydent Trump jasno stwierdził, że nie pozwolimy im na posiadanie bomby” – podkreślił Hegseth.

Zobacz też: Rosja wezwała USA do przerwania rozlewu krwi w Jemenie

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz