Wcześniej ten działacz neobanderowskiej Swobody zasłynął m.in. założeniem Instytutu im. Goebbelsa.

Jurij Michalczyszyn, doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w latach 2015-2016 na stronach Zik.ua przedstawił swoje propozycje zreformowania SBU.

Michalczyszyn uznał, że należy zlikwidować przerost zatrudnienia w SBU. Dla przykładu podał, że niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji zatrudnia 2900 funkcjonariuszy a jego ukraiński odpowiednik 31 tysięcy, co przy skromnym budżecie (6,2 mld hrywien) skutkuje brakiem środków na najważniejsze zadania w dobie „wojny hybrydowej”.

Kolejną słabą stroną SBU wg Michalczyszyna jest odziedziczone po KGB zmilitaryzowanie i zbiurokratyzowanie służby. Były doradca szefa SBU uważa, że kadry służby powinny zostać zapełnione cywilnymi fachowcami. Inną pozostałością po czasach sowieckich jest rozmieszczenie komórek SBU w każdym rejonie (jednostce samorządowej).

Zdaniem Michalczyszyna SBU powinna pozbyć się zadań właściwych dla policji i innych organów śledczych, takich jak ściganie korupcji, handlu narkotykami, przestępstw ekonomicznych itp., a skoncentrować się na walce z czynami zmierzającymi do obalenia ładu konstytucyjnego, władzy państwowej, tzw. separatyzmem, zdradą państwa, szpiegostwem i dywersją.

Według niego optymalna struktura służby powinna wyglądać następująco:

1. kontrwywiad
2. walka z terroryzmem i separatyzmem
3. obrona narodowej państwowości (polityczny kontrwywiad)
4. bezpieczeństwo cybernetyczne i informacyjne
5. działalność informacyjno-analityczna.

Jurij Michalczyszyn był długoletnim działaczem neobanderowskiej partii Swoboda, w latach 2012-2014 deputowanym Rady Najwyższej z jej ramienia. Było o nim głośno, gdy założył we Lwowie Instytut im. Josepha Goebbelsa.

CZYTAJ TAKŻE: Ku przyszłości – bez kogo i dlaczego?

Kresy.pl / Zik.ua

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply