Jest zgoda na użytkowanie terminalu LNG w Świnoujściu

Decyzję w tej sprawie podjął wojewoda zachodniopomorski. Obecnie trwają prace dot. końcowego odbioru infrastruktury oraz przejęcia terminalu do eksploatacji, a także procedury formalnego wyznaczenia operatora terminalu.

Jak wskazuje Jan Chadam, prezes Polskiego LNG, umożliwi to na komercyjne funkcjonowanie najważniejszej od lat inwestycji gazowniczej w Polsce. Dzięki terminalowi w Świnoujściu Polska będzie mogła kupować gaz w dowolnym miejscu na świecie i odbierać surowiec z kierunków innych niż wschodni. Techniczne możliwości inwestycji pozwolą na zaspokojenie 1/3 zapotrzebowania polskiej gospodarki.

Jak ocenia poseł Maks Kraczkowski, wiceszef sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju, jest to znaczące wzmocnienie polskiej niezależności w obszarze bezpieczeństwa energetycznego. Obecnie trwają prace komisji, której zadaniem jest odbiór końcowy infrastruktury oraz przejęcie terminalu do eksploatacji przez spółkę Polskie LNG. Do 9 maja potrwają z kolei procedury formalnego wyznaczenia operatora terminalu. Po tych czynnościach inwestycja będzie ostatecznie gotowa na przyjmowanie komercyjnych dostaw surowca.

RIRM/ Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rawen
    rawen :

    QUO VADIS POLSKO ???!!! Polska zasobna w surowce, samowystarczalna w surowce i pod względem produkcji, energii oraz dysponująca dobrymi warunkami dla uprawy roślin, ma wszelkie warunki ku temu aby być najbogatszym krajem w Europie[gospodarka PRL dekady Gierka (1970–1980) wg opinii ekonomistów kanadyjskich(NIE RADZIECKICH)była dziesiątą gospodarką świata], by stać się organizmem niezależnym gospodarczo, wolnym od zniewolenia finansowego i ekonomicznego.
    WIWAT POLSKOJĘZYCZNI POLITYCZNI IDIOCI !!!
    BO KTO ZABRONI POLSKIEMU GOŁODUPCOWI ŻYĆ BOGATO ??? NO KTO ???
    Polska kupuje gaz na Bliskim Wschodzie. Według wstępnych wyliczeń, gaz z Kataru będzie kosztował Polskę 2,5 raza drożej niż rosyjski gaz.Rosyjski gaz kosztuje Polskę 265 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, a gaz z Kataru więcej niż 700 dolarów. Ponadto, na wniosek Warszawy, Moskwa daje jej zniżki, a do Kataru Warszawa nawet nie zwróciła się z taką prośbą. A i umowa z bliskowschodnim emiratem została zawarta na zasadzie „bierz albo płać”. A ponieważ według umowy Polska powinna była kupować gaz od 2014 roku, to już zmuszona jest do płacenia. W tej chwili Katar sprzedaje przeznaczony dla Polski gaz innym konsumentom po niższej cenie, a Warszawa płaci różnicę. W rezultacie płaci za gaz, który nie tylko do niej nie trafił, ale który płynie do innych klientów.
    Jednak kiedy drogi katarski gaz zacznie płynąć do Polski, to będzie to oznaczać tylko, że Warszawa obniży dolę taniego rosyjskiego gazu w imporcie z 80% do 60%. Trudno to nazwać osiągnięciem gazowej niezależności od Rosji.
    ——————————————————-
    Amerykański gaz będzie dla Europy droższy, niż rosyjski.Koszty wydobycia szacuje się na 180-200 dolarów za 1 tys. m sześc., to jest imponujące w dzisiejszej Europie, ale to dopiero połowa kosztów. Druga część to transport – bardzo wysoka w przypadku transportu morskiego. Trzeba więc dołożyć ponad 200 dolarów, by dostarczyć ten gaz do Europy. Oznacza to, że na dzisiaj nie będzie on konkurencyjny wobec gazu z Rosji”
    Amerykanie, wykorzystując napięcia między Ukrainą a Rosją, w doskonały sposób prowadzą akwizycję swojego gazu. “W atmosferze wojennej, z pocałowaniem ręki kupimy gaz, który utrwali jedynie konkurencyjne przewagi amerykańskich przedsiębiorstw zużywających gaz ziemny. Oni będą go mieli po 200 dolarów – w Europie zaś będzie on kosztował 400 dolarów”…

    США надеялись использовать экспорт газа в Европу как энергетическое оружие против России, но у них не хватит ресурсов, чтобы обеспечить необходимым количеством энергии всех европейских союзников. Об этом пишет американское издание Foreign Policy.
    TŁUMACZENIE:
    USA mieli nadzieję wykorzystać eksport gazu w Europę jak energetyczna broń przeciwko Rosji, ale u nich nie złapie środków, żeby zaopatrzyć w niezbędną ilość energii wszystkich europejskich sojuszników. O tym pisze amerykańskie wydawanie Foreign Policy.