Czy Binjamin Netanjahu daje za wygraną, w obliczu coraz szerszego międzynarodowego poparcia dla państwowych ambicji Palestyńczyków, czy to kolejny retoryczny wybieg.

Po miesiącach negowania możliwości realizacji prawa samostanowienia narodowego Palestyńczyków, szczególnie ostrego w czasie niedawnej kampanii wyborczej, izraelski premier nagle zmienił ton. Jak twierdzi opowiada się za modelem dwóch państw. “Pozostaje oddany idei dwóch państw jako jedynej drogi do osiągnięcia trwałego pokoju, dwóch państw dla dwóch narodów – zdemilitaryzowanego państwa palestyńskiego, które uznaje Izrael jako państwo dla Żydów” – mówił Netanjahu po spotkaniu z niemieckm ministrem spraw zagranicznych Walterem-Frankiem Steinmeierem. Jednocześnie jednak obciążał Palestyńczyków odpowiedzialnościa za przerwanie procesu pokojowego.

news.yahoo.com/kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Ciekawe w jakich granicach. Słynna mapka zamieszczona jako ilustracja artykułu pokazuje rozmiar palestyńskich strat. Trudno oczekiwać by Żydzi zwineli 400tys osadników wprowadzonych po 67 w wyniku aneksji Zachodniego Brzegu – że już o wcześniejszych nabytkach Izraela nie wspomnę…Pewnie syjoniści zaproponują kilka gett bez ujęć wody, a jak Palestyńczyc nie zgodzą się, to żydowskie trolle powtórzą śpiewkę: wyciągaliśmy rękę, ale oni nie zgodizli się! O! Zauważmy również, że kwestia palestyńska staje się drugorzęna wobec trwałego rozwalenia przez Usrael i Łunię Jewrejską dużych państw leżących na terenie tzw. Wielkiego Izraela: Iraku i Syrii. W zasadzie nawet nie państw, ale CYWILIZACJI, bo proizraskie ISIS z zamiłoaniem niszczy starożytne zabytki i morduje miejscową inteligencję. Rozłożony jest również Egipt (miejscowe Balcerowicze). Arabia Saudyjska, Jordania i szejkowe to wasale. Został tylko Iran. Czy światowe (dęte) poparcie dla Palestyny nie jest przypadkiem mydleniem oczu w obliczu triumfu Izraela?

  2. sigmund
    sigmund :

    nie ma zadnego narodu palestynskiego i nigdy nie bylo, to sa araby, narod arabski. Nie chca zyc w zydolandzie to niech jada do ktoregos z sasiednich krajow arabskich.. i tyle.. jakie panstwo? to jakas kpina.