ISW: Rosja niezdolna do skutecznej ofensywy

Zdolność armii rosyjskiej, nawet wzmocnionej elementami sił zbrojnych Białorusi, do przygotowania i przeprowadzenia skutecznych zmechanizowanych operacji ofensywnych na dużą skalę w ciągu najbliższych kilku miesięcy pozostaje wątpliwa – twierdzi Instytut Badań nad Wojną.

Analitycy Instytutu Badań nad Wojną w opublikowanym w niedzielę komunikacie twierdzą, że zdolność armii rosyjskiej, nawet wzmocnionej elementami sił zbrojnych Białorusi, do przygotowania i przeprowadzenia skutecznych zmechanizowanych operacji ofensywnych na dużą skalę w ciągu najbliższych kilku miesięcy pozostaje wątpliwa.

“Siła robocza, którą Rosja generuje ze zmobilizowanych rezerwistów oraz z corocznego jesiennego cyklu poborowego, nie będzie wystarczająco wyszkolona, aby tej jesieni przeprowadzić szybki i skuteczny manewr zmechanizowany. Problemy Rosji w utrzymaniu wyposażenia sił, które obecnie walczą na Ukrainie w czołgi, artylerię, artylerię dalekiego zasięgu i inny niezbędny sprzęt, raczej nie zostaną rozwiązane na czas, aby uzbroić duże nowe siły do operacji ofensywnych tej zimy. Mimo to Putin może jeszcze tej zimy zarządzić wznowienie operacji ofensywnych na dużą skalę, ale ważne jest, aby nie przeceniać prawdopodobnych zdolności sił rosyjskich lub połączonych sił rosyjsko-białoruskich do ich pomyślnego przeprowadzenia. ISW w dalszym ciągu ocenia, że jest mało prawdopodobne, aby Łukaszenko skierował białoruskie wojsko (które również wymagałoby przezbrojenia) do inwazji na Ukrainę” – czytamy.

Według piątkowej analizy ISW, podczas wizyty w Mińsku  prezydent Rosji Władimir Putin będzie próbował wywrzeć większy nacisk na prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę, aby zgodził się na rozmieszczenie wojsk białoruskich na Ukrainie.

“Wizyta Putina w Mińsku może wskazywać, że Putin próbuje stworzyć warunki do (…) wznowionej ofensywy przeciwko Ukrainie – być może przeciwko północnej Ukrainie lub Kijowowi – zimą 2023 roku” – czytamy.

Zobacz też: Stoltenberg: Putin przygotowuje Rosję do długiej wojny. Trzeba dostarczać broń Ukrainie

Jednocześnie amerykańscy analitycy przypominają swoje wcześniejsze oceny, że prawdopodobieństwo drugiej rosyjskiej inwazji na Ukrainę z Białorusi jest niewielkie, choć możliwe.

“Jest bardzo mało prawdopodobne, aby siły białoruskie najechały Ukrainę bez rosyjskich sił uderzeniowych. Nie jest jasne, czy Łukaszenko wysłałby siły białoruskie do walki na Ukrainie nawet u boku wojsk rosyjskich. Nadal nie ma żadnych oznak, że siły rosyjskie formują siły uderzeniowe na Białorusi” – zauważa instytut.

“To spotkanie wzmocni rosyjską operację informacyjną mającą na celu przekonanie Ukraińców i mieszkańców Zachodu, że Rosja może zaatakować Ukrainę z Białorusi. Ciągłe ataki Rosji na Kijów, stałe rozmieszczanie wojsk na Białorusi i ciągła wojownicza retoryka są częścią tej operacji informacyjnej” – uważa Instytut Studiów nad Wojną.

Zobacz także: Daniłow pisze o “wielkiej wojnie”. “Nie chodzi tylko o Ukrainę”

Jednocześnie zwraca się uwagę, że skoro Kremlowi raczej nie uda się przełamać  oporu Ukraińców, celem Moskwy może być przekonanie Zachodu i Ukrainy o niezdolności do istotnej zmiany dotychczasowych linii frontu i że wojna „jest skutecznie unieruchomiona”.

“ISW ocenia, że taki wniosek jest błędny i że Ukraina ma duże szanse na odzyskanie znacznego obszaru krytycznego w nadchodzących miesiącach” – podkreśla.

Kresy.pl/ISW

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply