Igrzyska Europejskie w Krakowie to „impreza, o której mało kto w Polsce słyszał, ale każdy z nas się do niej dołożył” – pisze portal bezprawnik.pl. Oficjalnie koszt to pół miliarda złotych, ale krytycy mówią, że nawet 2 mld złotych. Tyle kosztował przekop przez Mierzeję Wiślaną.

Niedawno w Krakowie uroczyście rozpoczęły się Igrzyska Europejskie, w różnym stopniu nagłaśniane i relacjonowane przez media. W Polsce jej popularność jest jednak relatywnie niewielka, a poprzednie edycje obywały się w Baku, stolicy Azerbejdżanu i w Mińsku na Białorusi. W Europie impreza też niespecjalnie zyskała zainteresowanie wśród kibiców. Za ich organizację odpowiadał minister aktywów państwowych i do niedawna wicepremier, Jacek Sasin.

Jak zwraca w tym kontekście uwagę portal bezprawnik.pl, Igrzyska Europejskie w Krakowie to „impreza, o której mało kto w Polsce słyszał, ale każdy z nas się do niej dołożył”.

 

„(…) na imprezę, którą nawet w samym Krakowie mało kto się interesuje, wydano z pieniędzy polskiego podatnika co najmniej pół miliarda złotych” – podaje bezprawnik.pl. To oficjalna kwota, jaką podają władze województwa małopolskiego. Środki pochodziły ze środków publicznych: od rządu, samorządu miejskiego i regionalnego.

Jednak opozycyjni radni z Małopolski twierdzą, że te realne koszty są znacznie wyższe, od jednego do nawet 2 miliardów złotych. Domagają się by Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła wydatki na igrzyska. Jak zaznaczono, w wariancie maksymalnym koszty organizacji byłyby porównywalne z kosztami przekopania Mierzei Wiślanej.

Jak powód wskazano fakt, że pierwotne koszty wyliczono jeszcze Za ich organizację odpowiadał minister aktywów państwowych i do niedawna wicepremier, Jacek Sasinprzed potężnym i szybkim wzrostem inflacji i cen, co pociągnęło za sobą wzrost kosztów organizacji również dużych imprez sportowych.

Portal zwraca też uwagę, że podczas Igrzysk Europejskich w Krakowie co prawda sportowcy 48 krajów walczą o przepustki na „główne” igrzyska, jednak o tłumach kibiców nie ma mowy. Stąd wiele osób zastanawiało się, czy akurat teraz taka impreza sportowa jest na nam potrzebna.

„Przeciwnicy organizacji w Krakowie igrzysk mówią wprost o przepalaniu publicznej kasy. Rządzący odbijają piłeczkę, twierdząc, że mówimy o wydarzeniu, którego prestiż rośnie z roku na rok” – czytamy na portalu. Dodaje, że „Igrzyskami Europejskimi ledwo żyje sam Kraków”.

Dotychczas Igrzyska Europejskie odbyły się dwa razy – w 2015 roku w stolicy Azerbejdżanu, Baku, oraz w 2019 roku w Mińsku na Białorusi. W Baku rywalizowano w 20 a w Mińsku w 15 dyscyplinach. W zawodach bierze udział 50 reprezentacji krajów europejskich.

Bezprawnik.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply