Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę do portu w Rotterdamie przybyło łącznie 126 statków z rosyjskim olejem napędowym – podał we wtorek holenderski dziennik “De Volkskrant”.

Dziennik zwraca uwagę, że wprawdzie jest to legalne, ponieważ nie ma obecnie zakazu przyjmowania ropy i produktów ropopochodnych z Rosji w europejskich portach, lecz po zaprzestaniu przez Shell kupowania ropy z Rosji, uwaga niderlandzkich mediów skierowała się na tankowce – podaje PAP.

Uwagę mediów zwróciła sytuacja z uniemożliwieniem zacumowania statkowi Sunny Liger, który przewozi olej napędowy z Rosji. Jednostka pływa pod banderą Wysp Marshalla, lecz nie może od ubiegłego tygodnia zatrzymać się w porcie w Amsterdamie. Sprzeciwiają się temu pracownicy portu.

Zobacz także: Bloomberg: Shell kupuje „mieszankę łotewską”. 49,99 proc. to paliwo z Rosji 

„De Volkskrant” podkreśla, że sytuacja z Sunny Liger jest odosobniona. W niderlandzkich portach zatrzymują się bez problemu inne tankowce, które przewożą rosyjskie surowce. “W ostatnich dniach do Rotterdamu przypłynęły statki Jane S (z Ust-Ługi) i CB Caribic (z Primorska), które dostarczyły około 100 tysięcy metrów sześciennych ropy. W najbliższych dniach spodziewanych jest kolejnych dwanaście tankowców, które mogą przewieźć ok. 180 tys. metrów sześciennych ropy” – pisze dziennik.

Gazeta podkreśla, że inwazja na Ukrainę wydaje się mieć na razie niewielki wpływ na import rosyjskiej ropy. „Liczba rosyjskich tankowców, które zacumowały w miesiącach po inwazji, jest praktycznie taka sama jak wcześniej, a w kwietniu była wręcz wyższa” – pisze „De Volkskrant”.

Przypomnijmy, że miesiąc temu informowano, że sprzedawcy paliwa przestali obsługiwać statki pływające pod rosyjską banderą w głównych europejskich portach na Morzu Śródziemnym. Statki pod banderą rosyjską nie były w stanie zatankować paliwa na Malcie, na Gibraltarze lub sąsiednim Algeciras w Hiszpanii.

Informowaliśmy, że przewodnicząca Komisji zaprezentowała w środę szósty pakiet wymierzonych w Rosję sankcji. Przewiduje on m.in. całkowite embargo na ropę naftową z Rosji. „W ciągu pół roku zakończymy dostawy rosyjskiej ropy, a do końca roku produktów rafineryjnych” – oświadczyła szefowa KE. Restrykcje dotyczą także rosyjskich wojskowych, podejrzanych o zbrodnie wojenne, rosyjskich banków oraz nadawców rosyjskich mediów.

Propozycje muszą zostać jednogłośnie zatwierdzone przez państwa członkowskie, aby weszły w życie. Prawdopodobnie będą przedmiotem zaciekłej debaty.

Przypomnijmy, że Węgry sprzeciwiają się jakimkolwiek sankcjom na import rosyjskiego gazu i ropy. Tym samym Budapeszt grozi zawetowaniem szóstego pakietu unijnych sankcji. Także Słowacja sprzeciwia się embargu na rosyjskie surowce energetyczne.

pap / forsal.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Cami
    Cami :

    Takie cymbaly nami rzadza ze jak zwykle z kazdej str nas w ciula robia : 1. my ropy od ruska nie, ale ruska od holendra z ich marza juz tak, 2. my tiry tam blokujemy i naszych przewoznikow, ale Ukry chca zeby ich tiry a nie nasze tranzytem lataly od nich na zachod, 3. my Ukrom 200 czolgow dac, ale nam Niemcy i GB robia fochy zeby uzupelnic ten stan teraz 🙁 juz po tych PO-skich stolkach w Brukseli widac jakie cymbaly z nas – ze to zadni prawdziwi Polacy tylko przekupny motloch 🙁