Nieznani sprawcy zdewastowali pomnik ofiar rzezi wołyńskiej i tych, którzy musieli uciekać przed ukraińskimi nacjonalistami z OUN-UPA. Gdańska policja prowadzi postępowanie ws. znieważenia pomnika. “Znowu “nieznani sprawcy”, czy też bardzo dobrze znani, tyle że chronieni “poprawnością polityczną”? – pyta ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Jak wynika z opublikowanej fotografii, pomnik ofiar OUN-UPA w Gdańsku został pomazany, prawdopodobnie żółtą farbą. Próbowano nią zamazać zarówno treść napisu, jak również krzyż w lewym górnym narożniku. To najprawdopodobniej pierwszy taki przypadek w Polsce, gdy zdewastowany został pomnik upamiętniający ofiary ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
– Ktoś zdewastował pomnik upamiętniający Polaków, którym nie udało się ocalić z Rzezi Wołyńskiej. Dalszy komentarz jest zbędny, bo cisną się na usta same niecenzuralne słowa… – czytamy na profilu facebookowym portalu Gdańsk Strefa Prestiżu.
– Aż się wierzyć nie chce, że to dzieje się w polskim mieście. Znowu “nieznani sprawcy”, czy też bardzo dobrze znani, tyle że chronieni “poprawnością polityczną”? – komentuje w swoim wpisie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Pomnik ofiar OUN-UPA z Wołynia i Kresów Południowo-Wschodnich znajduje się na Starym Mieście w Gdańsku, na rogu ulic Stolarskiej i Katarzynki, niedaleko kościoła św. Katarzyny. Postawiono go w 2006 roku, w 60. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, staraniem środowiska żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.
Według uzyskanych przez nas informacji, osoby z „Gdańsk Strefa Prestiżu” zgłosiły sprawę na policję, która przyjechała na miejsce, przyjęła zgłoszenie i wszczęła postępowanie. Złożono już pierwsze zeznania w sprawie.
Komenda Miejska Policji w Gdańsku potwierdza, że wczoraj otrzymano zgłoszenie. Jak poinformował nas rzecznik KMP w Gdańsku, na miejscu był obecny technik policyjny i czynności w tej sprawie trwają. Według dostępnych, wstępnych informacji, postępowanie prowadzone jest ws. znieważenia pomnika, ponieważ tego dotyczyło zgłoszenie. Według art. 261 kk, podlega to karze grzywny albo ograniczenia wolności.
Przeczytaj: Pomnik ofiar UPA do rozbiórki
Zobacz także: Niemcy: Polonia odsłoniła pomnik ofiar OUN-UPA [+FOTO]
Kresy.pl
Lewacki prezydent Gdańska przytulił mnóstwo banderowców, więc doskonale wiadomo, że to oni zrobili. Ale policja ich nie będzie ścigała, bo Ukraina to państwo ukochane przez władze Polski.
“«Тому вважаємо, що особа, яка робить ворожі щодо нашого народу політичні заяви, сіє ворожнечу між українцями і поляками, не має ні морального, ні цивільного права керувати Римо-католицькою церквою в Україні, тому як польському громадянину його має бути позбавлено права перебувати на території нашої країни», – сказано, зокрема, у заяві УГП, опублікованій 7 червня на офіційному партійному сайті.”
Próba podjęta przez Ukraińską Galicyjską Partię przeforsowania zakazu wjazdu biskupa
Mokrzyckiego na Ukrainę ,a co za tym idzie jego deportacji z Ukrainy lepiej podgrzeje nastroje niż pomalowany pomnik.
To pisdzielce w swojej propagandowej tv jeżeli o tym wspomna to będzie że to “trzecia siła’.A ludzie i tak wiedza że zrobili to ukry,w Gdańsku jest tego tałatajstwa mnóstwo.Policja NIKOGO nie złapie.