Urzędnicy Komisji Europejskiej nieoficjalnie mówią, że Polska, która ich zdaniem nie przestrzega zasad praworządności, może dostać z kolejnego unijnego budżetu nawet o połowę pieniędzy mniej – informuje brukselska korespondentka RMF FM.

Jak informuje Katarzyna Szymańska-Borginon, ryzyko uwarunkowania przekazania Polsce funduszy unijnych od przestrzegania prawa przez rząd jest bardzo poważne, zaś „ryzyko mniejszych pieniędzy dla Polski w kolejnym budżecie UE jest ogromne”.

Dziennikarka przypomina, że o uzależnieniu funduszy strukturalnych od przestrzegania reguł praworządności mówiła już publicznie Vera Jurova, komisarz ds. sprawiedliwości, Vera Jurova, która wręcz lobbuje za takim rozwiązaniem. Komisja Europejska przygotuje projekt unijnego budżetu. Jej stanowisko popiera wielu unijnych komisarzy, przy czym niesławny Frans Timmermans nie podziela tego zdania. Zwolennikami pomysłu są z kolei Niemcy, Włosi i Francuzi. Również niektóre inne kraje mają być rozczarowane postawą polskiego rządu w kwestii podejścia do praworządności. Szef KE Jean-Claude Juncker mówił z kolei, że w sytuacji nałożenia na Polskę procedury praworządności, nie będzie „chodzić do państw członkowskich za pieniędzmi dla Polski”.

Jeden z unijnych urzędników mówi, że na razie nie ma żadnej grupy roboczej czy zespołu, który inicjowałby lub koordynował prace w takim kierunku. Z kolei jeden z rozmówców Szymańskiej-Borginon z KE wyjaśnia, że uwarunkowanie przyszłego budżetu przestrzeganiem prawa to na razie tylko “nawoływanie do opamiętania się”, a także „studzenie dalszych reformatorskich zapędów polskiego rządu”. Jeden z wysokich rangą urzędników KE stwierdził zaś, że jeżeli w Polsce nic się nie zmieni w Polsce w kwestii sądownictwa czy Trybunału Konstytucyjnego, „to prawdopodobnie Polska otrzyma w przyszłości mniej pieniędzy”. Dodał, że jego zdaniem „może to być nawet mniej niż połowa obecnych funduszy”. Komisja Europejska nie wierzy również w zapewnienia rządu PiS, że wydatkowanie funduszy unijnych przyspieszyło i podejrzewa, że wiele pieniędzy nie jest wykorzystywanych.

Przeczytaj: Merkel chce rozmawiać z Macronem o osobnym budżecie eurolandu

Jak informowaliśmy wcześniej, niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, powołując się na dokument z ministerstwa gospodarki podał, że rząd w Berlinie analizuje, czy Unia Europejska może uzależnić wypłaty funduszy strukturalnych od przestrzegania zasad praworządności.

Analiza dotyczy kolejnego, siedmioletniego okresu finansowego UE po roku 2020. Jest związana z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE, co oznacza ubytek środków w unijnej kasie rzędu 10 – 13 mld euro rocznie. Unia nie może zaciągać długów, więc istnieją dwie opcje: albo oszczędności, albo ściągnięcie pieniędzy od innych płatników netto.

Jak napisano w cytowanym przez „Spiegla” dokumencie, Brexit wydaje się dogodną okazją do nowego ustalenia zasad transferów finansowych między bogatymi i mniej zasobnymi krajami UE, więc  trzeba „krytycznie zbadać wszystkie instrumenty wsparcia”.

Autorzy raportu zaznaczają, że „wydatki z budżetu Unii zostaną objęte w całości cięciami”. Dyskusja w tej kwestii dotyczy nie tylko funduszy strukturalnych, lecz również dotacji dla rolników.

Gazeta odnosi się w tym kontekście również do sytuacji Polski. Pisze bowiem, że „narodowo-konserwatywny rząd PiS” przysparza obecnie Komisji Europejskiej największych kłopotów. Przypomina o wdrożeniu przez KE postępowania sprawdzającego praworządność, „lecz rząd PiS, zamiast – jak miano nadzieję – pójść na ustępstwa, zaostrzył jeszcze ataki”.

Przeczytaj: Spiegel: Polsce wkrótce mogą zostać wymierzone kary

Rmf24.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply