Polskie zrzeszenia handlowców chcą, aby rząd przyjrzał się działalności niemieckich supermarketów, które wykorzystały ponad 900 milionów dolarów pożyczki od międzynarodowych instytucji finansowych do ekspansji na polskim rynku. Za publiczne pieniądze zrujnowały one drobnych sklepikarzy.

Sieć sklepów Lidl i Kaufland pieniądze na podbój polskiego rynku uzyskały od Banku Światowego oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. dostały Od tych instytucji ponad 900 milionów dolarów na niski procent.

Brytyjski „The Guardian” przypomina, że nie są to banki komercyjne.

Chciałabym podkreślić, że te banki dysponują publicznymi pieniędzmi. Są one popierane przez rządy. Ich zadaniem jest rozwijanie lokalnej przedsiębiorczości. Bank Światowy realizuje także zadania w zakresie redukowania ubóstwa lokalnego– powiedziała Christophe Provost, dziennikarka „The Guardian”.

Zdaniem polskich handlowców Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju przyczyniły się tym samym do zniszczenia lokalnego handlu i przedsiębiorczości w Polsce.

Jedno miejsce pracy w sieci likwiduje 4-5 miejsc pracy w polskim handlu. Tak samo przyrost jednego metra powierzchni handlowej sieciowej, likwiduje 4-5 metrów powierzchni handlowej polskich sklepów. Zastanawiające jest więc to, jak może jedna duża sieć polepszyć byt w takich krajach jak Polska, Rumunia– powiedział Wiesław Michałowski z Kongregacji Przemysłowo-Handlowej.

TV Trwam/KRESY.PL

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Co tam. Zaraz jakis madrala wpisze, ze “w Polsce zyje sie lepiej”, ze zarabia srednia karajowa i dorabia po godzinach, i kupil sobie stodole na wsi, ktora przerobi na chatke, a jak bobrze pójdzie to dokupi 0.5 ha i bedzie wypas… szkoda gadac.

  2. cyna
    cyna :

    Nie ma co się foszyć, opodatkować obce markety przez czas równy ich działalności na terenie Polski podatkiem od obrotu. Zastrzec że w razie ogłoszenia upadłości zostaną naliczone im odsetki i majątek w postaci budynków i terenu odebrane jak i odebrany zostanie każdy towar należący do danej sieci zmierzający na wschód tranzytem przez Polskę. Podatek 40% od obrotu i będzie dobrze. Banki też powinny płacić podatek

    • zan
      zan :

      ale wtedy będą sankcje, ataki na złotówkę, a spod ziemi wyrosną szumowiny organizujące majdan w Warszawie. Żeby się postawić trzeba mieć plan GEOPOLITYCZNY, np. trzymać z krajami, które jako niepokorne również padają ofiarą sankcji. Tryzmac trzeba również z krajami neutralnymi. Zauważmy, że gdy Orban postawił się i zaczął opodatkowywać zachodnie korpo, to zaraz USmany zaczęły go obrzucać wyzwiskami. A teraz zastanów się jak opodatkować hipermarkety będzie chciała Szydło skoro ona była szkolona przez Departament Stanu. Obiecanki przedwyborcze to jedno, a kontakt z promotorem to drugie. Kontakt z promotorem jest decydujący. No chyba, że ktoś zrywa się ze smyczy, ale po prymitywnych pisowcach tego bym się nie spodziewal. Wszak bez dojenia nas przez USA, USA nie będą chciały nas bronić, a wtedy przyjdzie zły Putin. Po pretekstem Rosji będzie można w Polsce zrobić wszystko. Byle się sojusznik nie obraził.

    • zan
      zan :

      Chłopie, ale bezczelny jesteś. Komentujesz akurat pod tekstem w którym jest info o tym, że BŚ dotuje tanim kredytem zachodnie (niemiekcie) sieci. Dodam, że one wyprowadzają zysk, ale nie płacą podatków… Tak przy okazji. Polacy do 89 samodzielnie prowadzili panstwo, łącznie z budową elektrowni od A do Z i to z kulą u nogi jaką był socjalizm. A teraz okazuje się, że są za tępi by prowadzić głupi sklep. No nie wiem. Skoro Polacy, Grecy, Rumuni, Ukraińcy, Rosjanie są takimi tępymi podludźmi, to może po prostu od razu ich zdepopulować, co?

  3. tagore
    tagore :

    Tradycyjna praktyka ,gdy Polska była stowarzyszona z UE Francja przeforsował np wydanie całego
    funduszu na wsparcie eksportu wieprzowiny na dany rok aby wykopać polskie firmy z rosyjskiego rynku. Co okazało się skuteczne na jakieś dwa lata.

    tagore

  4. omatko
    omatko :

    Takich przypadków jest znacznie więcej. My dowiadujemy się tylko o niektórych. Za chwilę nasi księgowi Belka Balcerowicz Petru Orłowski ruszą w obronie wolnego rynku. Oni bronią rynków a nie narodu polskiego. Niewidzialna ręka rynku zdaniem księgowych jest wszechmocna. Tylko że pod nazwą RYNKI ktoś się kryje i obrona zarobków RYNKÓW przez księgowego Balcerowicza lub księgowego Petru jest nieunikniona. Może by tak bank światowy dotował nasze rodzime sieci handlowe ale tego już księgowy Balcerowicz i księgowy Petru nie załatwią bo to by było wbrew rynkom.